Autor |
Wiadomość |
<
Piętro Dwunaste
~
Ogród
|
|
Wysłany:
Sob 15:00, 29 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Po stromych i wąskich schodkach można wejść z dwunastego piętra na rozległe półpiętro. Znajdujący się tuż nad ostatnim piętrem, jakby na dachu ogród jest pięknym miejscem, gdzie głównie odbywają się lekcje magii żywiołów oraz nauki o naturze. Wysoki kamienny mur ukrywa istnienie ogrodu, dzięki czemu nikt z zewnątrz nie jest w stanie dojrzeć magicznie utrzymywanego ogrodu.
Ogród porośnięty jest pięknymi roślinami, a na poboczu znajduje się mały staw z kamienną fontanną i ławeczkami. Drzewa odrobinę przysłaniają niebo, ale to tylko dodaje uroku temu miejscu. Drzwi do Ogrodu porośnięte są bluszczem.
Czasem można znaleźć tu małe krzaczki z truskawkami i jagodami, a co najdziwniejsze, bardzo łatwo zgubić się w przepełnionym magią miejscu.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Czw 22:34, 03 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Z uśmiechem od razu skierował się do Ogrodu. Tym razem jednak szedł obok dywaniku, aby się nie potknąć. Na szczęście do wąskich schodków prowadzących do ogrodu nie było daleko, wiec po dłuższej chwili Je'ne już otwierał drewniane drzwi prowadzące na zewnątrz.
Od razu poczuł zapach świeżego, nocnego powietrza i szum wiatru, tańczącego wśród lekkich listków. Choć wciąż przed oczami miał tylko czarną plamę, uśmiechnął się szeroko.
- Widzisz? - odezwał się, wchodząc do ogrodu. Pochylił się od razu i rozsznurował miękkie sandały, w których chodził po szkole. Tutaj trawa była tak miękka, że aż prosiła się, by chodzić boso.
Westchnął cicho, idąc kilka kroków dalej.
- To miejsce całe jest magiczne. Nawet nocą czuć delikatne ciepło, jakby magia nie chciała, żebyś zmarzł.
Ostatnio zmieniony przez Je'nestur de Neyivv dnia Czw 22:35, 03 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Czw 22:43, 03 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Victor uśmiechnął się, idąc za ciemnowłosym. Przez te wszystkie lata on także lubił tu przychodzić, jednak zdarzało mu się to tylko wieczorami. W zasadzie można się było tego łatwo domyślić.
Poczuł przyjemny wiatr na swojej twarzy, który zatańczył w jego czarnych włosach, łagodnie go łaskocząc. Pora była dla niego idealna. Przymknął oczy, delektując się otaczającą ich ciszą. Odczuł spokój, którego tak potrzebował. I choć wciąż czuł nieopodal siebie zapach Je'ne, starał się traktować go jako coś naturalnego, by przypadkiem nie pomyśleć o nim w niestosownych kategoriach.
- Owszem, to niezwykłe miejsce. Mówiłeś, że możesz mi coś opowiedzieć.
Podszedł do fontanny, siadając na jej kamiennym murku.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Czw 22:59, 03 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Przeciągnął się lekko i powoli skierował w stronę dość wysokich kwiatów o błękitnawym kolorze. Pachniały dziwną mieszanką cynamonu i papryki, a niebieskie płatki ponoć były idealnym barwnikiem dla wielu materiałów.
- Ponoć każdy kwiat symbolizuje poszczególnego boga - mruknął, delektując się zapachem. Podobno te kwiaty wcale nie wyglądały pięknie, ich płatki były krzywe i chropowate, a liście wyglądały jak zwinięte wstążeczki. - Ten niebieski kwiat nazywa się Xerollha. Słyszałem, że przedstawia boginie o przeciętnej, wręcz brzydkiej urodzie.
Odsunął się i skierował w innym kierunku, w wyobraźni odtwarzając sobie cały plan Ogrodu. Kierował się w przeciwnym kierunku, choć również koło fontanny.
- A ten wysoki krzak. Wygląda dość niebezpiecznie, ma przecież ostre kolce, jak pazury. Jest taki waleczny. Kwiaty ma tylko raz w roku, przez kilka dni. Zazwyczaj wygląda jak...
Kochał opowieści i nie było nic lepszego od tego. Choć wiedział, że niestety niewiele miały wspólnego z prawdą, to były piękne. Potrafiły porwać w zupełnie inny świat.
I ten ogród również był czymś niesamowitym. Je'nestur często o tym zapominał. Tętniące tajemną mocą miejsce czasem zachowywało się, jakby było niewidzialnym człowiekiem.
W jednej chwili Victor zobaczył, jak krzak o którym mówił Je'ne nagle podskoczył bezszelestnie. W zmowie z jabłonią, która się przesunęła, szybko przeskoczył w przód. Choć całość wyglądała tak, jakby nic się nie zmieniło i było tak od setek lat.
Ciszę przerwał cichy, zaskoczony okrzyk, kiedy Je'nestur dosłownie wpadł w porośnięty cierniami krzak. Przez chwilę w oszołomieniu siedział w roślinie, nie wiedząc, co się stało. Starał się też nie rozpłakać, gdy ostre pazury wbijały mu się w ciało.
- Och, cholera... - szepnął do siebie. W tych chwilach nienawidził siebie jeszcze bardziej. Poczuł, jak małe strużki krwi spływają z jego ramion i policzka.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Czw 23:07, 03 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Victor słuchał opowieści Je'ne, wpatrując się w fontannę, której rozpryskujące się w górę krople błyszczały w świetle księżyca. Nikt jeszcze nie opowiadał mu czegoś takiego, dlatego była to dla niego zupełna nowość.
Jego oczy gwałtownie się rozszerzyły, gdy do jego uszu dobiegł okrzyk ciemnowłosego. Zerwał się z miejsca, rozglądając się za nim. Dostrzegł go dopiero po chwili, skrytego w ciemnym gąszczu krzaku. Ruszył szybkim krokiem w jego stronę, mając nadzieję, że nic poważnego mu się nie stało.
- Wszystko w porządku? - Zawołał z niepokojem, dochodząc do niego i wyciągając ręce w geście pomocy.
Wydobył go delikatnie z krzaczastej rośliny... Gdy nagle zapach, jaki doszedł do jego nozdrzy sprawił, że przez jego ciało przeszedł prąd.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Czw 23:18, 03 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Od razu chwycił się go mocno, przyjmując jego pomoc. Niemal przytulił się do niego, wciąż zaskoczony całym tym zdarzeniem. Krew z dość głębokiego zacięcia na lewym policzku spływała powoli, znacząc swój czerwony tor przez usta. Teraz jednak się to nie liczyło. Nie miał pojęcia, skąd nagle ta roślina wyrosła przed nim. Mimo swojego gadulstwa był skupiony na dokładnym odmierzeniu kroków...
- Nie wiem, jak do tego doszło - wymamrotał niewyraźnie, dopiero zauważając, że przez drobne ranki na dłoniach z pewnością ubrudził wampira. Do jego ramion i szyi przylepiał się materiał tuniki, którą miał na sobie. Lepiąca, krwista substancja złośliwie ściekała z rąk i kapała na soczystą, zieloną trawę. Piekło go niemal całe ciało, łącznie z biodrami i udami, które też miał pokaleczone.
Zapach krwi wisiał w powietrzu.
Je'nestur nie od razu skojarzył ten zapach z prawdziwym pochodzeniem. Nie wiedział, że krew może pachnieć w taki dziwny, odmienny sposób. Drżał lekko, wciąż trzymając się Victora.
Ostatnio zmieniony przez Je'nestur de Neyivv dnia Czw 23:20, 03 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Czw 23:26, 03 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Popełnił błąd, przychodząc tutaj. Dopiero teraz zdał sobie z tego sprawę, lecz było już za późno. Poza tym, z sekundy na sekundę przestawało do niego cokolwiek docierać. Liczył się tylko ten boski zapach... Otaczający go, przytłaczający intensywnością swojej woni, nie dający o sobie zapomnieć.
Choć gdzieś w obrzeżach jego umysłu rozległo się stanowcze "Nie!", reszta część jego woli zupełnie zignorowała bunt tej słabej, ludzkiej natury. Zwierzęcość w tym przypadku wzięła górę nad jego ciałem. Może gdyby nie stał tak blisko... I gdyby nie krwawił tak mocno.
Jeszcze przed chwilą podtrzymywał go delikatnie, teraz jednak wzmocnił uścisk, przyciągając Je'ne bliżej siebie. Jego oczy migotały w mroku, lśniąc ciemnoczerwoną barwą. Zaczął poruszać nozdrzami, węsząc smakowity zapach. Jego dotyk stawał się coraz mocniejszy, jakby nie chciał wypuścić z rąk swojej ofiary.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Czw 23:33, 03 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Nie mógł obserwować dokładnie reakcji Victora, zdziwił się więc, kiedy ten nagle go do siebie przyciągnął, w dodatku wzmacniając uścisk. Dotknął lekko jego ramienia, marszcząc brwi.
- Coś się stało? - zapytał, powoli czując lekki niepokój. Nie jest normalnym, żeby ot tak kogoś obejmować. Unoszący się zapach powoli zyskiwał na intensywności i dopiero wtedy Je'ne zorientował się, co oznacza cała ta sytuacja.
Przecież Victor mówił mu, że nie najadł się w pełni. A teraz wokół nich niemal wirowała krew, kusząc wampira. Je'nestur pospiesznie dotknął policzka chłopaka, mając nadzieję, że to nieco przywróci jego świadomość.
- Victor? To chyba przez tę krew, prawda? W fontannie jest woda...
Nie był pewien, czy w jego słowach znajduje się jakikolwiek sens. Równie dobrze Victor może go po prostu nie słyszeć. Lub ignorować, zajęty czymś innym.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Czw 23:42, 03 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Nie odpowiedział, wciąż rozkoszując się zalegającym wokół zapachem. To było dla niego zbyt wiele. Wcześniej głos ciemnowłosego dał radę wyrwać go z zamroczenia, tym razem jednak nie zrobił na nim żadnego wrażenia.
Czując dotyk dłoni na swoim policzku, delikatnie rozszerzył oczy. Spojrzał na dotykającą go rękę, dostrzegając na niej czerwony ślad. To wystarczyło, by bez reszty pogrążył się w swoim pragnieniu.
Chwycił w swoją rękę dłoń Je'ne, drugą wciąż mocno go przytrzymując. Przyciągnął ją w stronę swoich ust, najpierw wciągając nozdrzami zapach krwi i delektując się nim. Chyba jeszcze nigdy nie czuł tak intensywnego zapachu. Przymknął oczy, lekko rozchylając swe malinowe wargi. Przejechał językiem po skórze dłoni chłopaka, zlizując spływającą po niej krew.
Poczuł eksplozję ciepła w swoim ciele. Od tak dawna nie smakował żywej krwi... Miał wrażenie, że cały jego świat wiruje.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Czw 23:50, 03 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Poczuł, jak na jego dłoni zaciskają się palce Victora. W milczeniu czekał, chcąc wiedzieć, co ma się wydarzyć. Nawet przez myśl mu nie przemknęło, do czego zmierza wampir. I gdy poczuł miękki język...
Jego krew smakowała jak wykwintny trunek. Gorąca, pikantna, jakby zaprawiona egzotyczną przyprawą. Zupełnie inna, niż krew zwykłych ludzi i nieporównywalnie lepsza od krwi, którą można było pić w Kręgu.
- V-Victor! - teraz do głowy przychodziły mu najróżniejsze, wręcz absurdalne pomysły. Znał tak wiele opowieści o naturze wampirów i tak naprawdę każda, co do jednej, o tej rasie mówiła nieprzychylnie. - Chyba nie chcesz... mnie zjeść?
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Pią 0:00, 04 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Oderwał usta od dłoni chłopaka, spoglądając na niego dzikim wzrokiem. Jego oczy wyglądały, jakby zaszły mgłą zapomnienia. Były puste, zupełnie bez wyrazu, chyba, że ktoś uznałby dzikość za konkretny wyraz.
Nie patrzył jednak mu w oczy. Wzrok utkwił w strużce krwi, spływającej Je'ne po policzku. Ujął jego podbródek w swoją dłoń, zbliżając go do siebie. Przejechał językiem po jego policzku, zatrzymując się przy kąciku ust chłopaka. Uśmiechnął się lekko, przymykając oczy i delektując się smakiem na swoich wargach. Cóż to był za smak, cóż za uczta! A najważniejsze było to, że dopiero się ona zaczyna.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Pią 0:08, 04 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Drżał, będąc coraz bardziej wystraszonym. Jego słwoa w ogóle nie docierały do Victora, jakby ten go nie słyszał.
- Victor... - wymamrotał nieco płaczliwie, nagle czując, jak chłopak unosi jego twarz i liże policzek. Strach i poczucie winy przytłaczało jego zdrowy rozsądek. W tym stanie wampir na pewno nie będzie w stanie zwrócić uwagę na cokolwiek. Już teraz zdaje się, jakby był zahipnotyzowany.
Po chwili Je'ne uniósł dłonie, wsuwając palce w czarne włosy chłopaka. Słabo zacisnął je, próbując skupić swoje moce. Serce dudniło mu w piersi jak oszalałe, a w głowie szumiło od przerażenia. Nie wiedział, czy uda mu się cokolwiek zdziałać bez odrobiny spokoju.
Próbował delikatnie odnaleźć choć cząstkę świadomości w umyśle wampira.
- Nie jedz mnie tak, Victor - szeptał jednocześnie, w razie, gdyby w końcu go usłyszał. - Będzie bolało, jeszcze zrobisz mi krzywdę...
Ostatnio zmieniony przez Je'nestur de Neyivv dnia Pią 0:09, 04 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Pią 0:19, 04 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wampir odepchnął od siebie dłonie ciemnowłosego z lekko zniecierpliwionym wyrazem twarzy. Nie rozumiał, dlaczego jego ofiara próbuje mu się stawiać, to on grał tutaj najważniejszą rolę. To jemu miała przypaść w udziale smakowita uczta.
Zauważył stojący blisko mur i popchnął Je'ne w tamtą stronę. Przycisnął go do kamiennej ściany, węsząc zalegający wokół zapach krwi. Wyczuł dalszy ślad krwi, która spływała z policzka, kapiąc jeszcze niżej. Dlatego też pochylił się, by zlizać krew z szyi chłopaka. Była tak pyszna...
Wiedział jednak, z którego miejsca smakuje ona najlepiej. A był już tutaj, tak blisko tętnicy. Widział przed sobą gładką skórę na szyi i zapragnął zatopić w niej swe kły.
Jedną dłonią objął lekko szyję chłopaka. Rozchylił wargi, odsłaniając swe białe zęby, w tym dwa ostre kły. Powoli zbliżał je w stronę delikatnej skóry ciemnowłosego...
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Pią 0:27, 04 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Krzyknął cicho, wpadając na zimny, kamienny mur. Przez chwilę myślał, co zrobić, gdy Victor dalej zlizywał krew z jego policzka. Kiedy jednak poczuł zaciskające się palce na jego szyi zdał sobie sprawę, że nie może zrobić nic ponad... Zagryzł wargi, czując, jak łzy napływają mu do oczu.
Gwałtownie wdarł się do umysłu Victora, nie dbając o jego komfort psychiczny. Nie chciał zrobić mu krzywdy, ale nie wiedział, czy delikatniejszy sposób podziała.
- Odsuń się! - w umyśle Victora rozbrzmiało to krótkie polecenie, w towarzystwie poczucia całkowitej rozpaczy i bezradności.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Pią 0:34, 04 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wampir zacisnął mocno powieki, czując czyjąś przedziwną obecność w swojej jaźni. Nie umiał określić tego uczucia, było to nieporównywalne z żadnym innym zjawiskiem. Tak, jakby w jego umyśle pojawił się ktoś jeszcze, ktoś obcy i rozkazał jego ciału zrobić coś, na co on wcale nie miał w tej chwili ochoty. A miał ochotę zatopić kły w...
Zaraz... Jak to zatopić kły? Przecież jest na terenie szkoły, podpisał specjalne oświadczenie, od tylu lat starał się dostosować do innego trybu życia niż ten, jakim żyła reszta wampirów, dlaczego by więc miał...
Otworzył oczy, zdając sobie nagle sprawę z tego, co właśnie robi. Jego serce przyśpieszyło ze strachu i niepokoju, jaki wdarł się do jego wnętrza. Czy on właśnie stracił nad sobą panowanie?
Oderwał się od Je'ne, spoglądając na niego z bólem. Nie pamiętał, jak znalazł się w tym miejscu. Przecież jeszcze przed chwilą siedział na murku przy fontannie...
Opadł na wilgotną trawę i ukrył twarz w dłoniach.
Ostatnio zmieniony przez Victor Qvatan dnia Pią 0:35, 04 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) |
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|