Autor |
Wiadomość |
<
Piętro Dziesiąte
~
Gabinet prof. Heiwa
|
|
Wysłany:
Pon 22:30, 25 Kwi 2011
|
|
|
Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Tamashi stał w bezruchu, jedną ręką podtrzymując się o biurko.
-Nie obwiniam cię - powiedział ostro. - Ale to, co wczoraj się zdarzyło, nie upoważnia cię do włamywania się tutaj i proszenia mnie o takie rzeczy.
Odepchnął jego rękę i jeszcze raz napił się wody. Suszyło go trochę od wczoraj. Przez tego chłopaka prawie ostatnio nie sypiał. W dzień miał zajęcia, lub musiał, jak dzisiaj, załatwiać sprawy rodzinne, a w nocy "zajmował się" Shanae.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Pon 22:42, 25 Kwi 2011
|
|
|
Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wampir westchnął, lekko opuszczając głowę. Przysunął się do niego, kładąc rękę na jego torsie, drapiąc delikatnie.
- Tęskniłem - mruknął cichutko, głaszcząc go dalej. Popatrzył na z dołu, czerwono-zielonymi oczyma.
- Jesteś wymęczony - powoli oderwał go od biurka i pociągnął na łóżko. Powoli rozpinał mu koszulę, po czym ułożył go na łóżku na brzuchu. Usiadł mi na udach i powoli zaczął masować plecy i ramiona smoka. Schylił się i delikatnie pocałował go w łopatkę.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Pon 22:47, 25 Kwi 2011
|
|
|
Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Tamashi mruknął cierpiętniczo, jednak posłusznie ułożył się na posłaniu. Dreszcze zaczęły rozlewać się po jego plecach, gdy poczuł na nich zwinne palce wampira.
-Gdy człowiek jest "wymęczony" - zaczął. - To kładzie się spać.
Wbił twarz w poduszkę i sapnął cicho, z czystej bezsilności.
-Tylko niczego nie próbuj - warknął niby to groźnie. - Bo tym razem na prawdę powyrywam ci kudły.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Pon 23:30, 25 Kwi 2011
|
|
|
Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Pochylił się i szepnął mu do ucha:
- Masz problem z zaśnięciem, jesteś spięty - po czym dalej masował smoka. Robił to do czasu, aż ten rozluźnił się całkowicie i zaczął usypiać. Wtedy rozebrał go do końca i przykrył kołdrą. Sam położył się bok, z zamiarem odejścia za jakiś czas. Los jednak chciał, iż zasnął z twarzą i ręką we włosach mężczyzny, uśpiony ich delikatnym zapachem i oddechem starszego.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Pon 23:38, 25 Kwi 2011
|
|
|
Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Tamashi rozluźniał się powoli, i choć w głowie paliła mu się lampka nieufności, w końcu dał za wygraną i zasnął.
Gdy obudził się jakiś czas później, poczuł ciało chłopaka wtulone w jego własne. Szybko przystawił dłoń do swojej szyi, sprawdzając, czy ma rany. Na szczęście, nic nie poczuł. Wydawało mu się to podejrzane, lecz postanowił przemyśleć to później. Spojrzał na okno, widząc, że powoli, bardzo powolutku wychyla się zza horyzontu słońce. Wstał tak, aby nie obudzić Shanae i zasłonił szczelnie zasłony, aby do pomieszczenia nie dostał się żaden słoneczny promień. Nie chciał, aby wampirek się poparzył.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Pon 23:50, 25 Kwi 2011
|
|
|
Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wampir mruknął cicho, wtulając się w poduszkę, na której spał smok. Uśmiechnął się delikatnie, wyglądając niezwykle niewinnie. Ułożył się wygodnie, mamrocząc coś. Zapadł w głęboki sen, a że akurat zaczynał się dzień... cóż. Tamashi mógł się przygotować na to, iż będzie miał Shanae na głowie do wieczora.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Wto 0:03, 26 Kwi 2011
|
|
|
Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Tamashi westchnął i przysiadł na łóżku, na którym leżał wampir. Przeczesał opuszkami palców jego włosy i prychnął cicho. Wstał z posłania i podszedł do szafy, rozbierając się. Po chwili wchodził nagi do łazienki.
Pół godziny później wyszedł z niej, ubrany w luźne spodnie i koszulę. Dzisiaj na szczęście nie musiał nigdzie wychodzić.
Podszedł do łóżka i ponownie się na nim ułożył. Jego mokre włosy pachniały ze świeżą intensywnością. Wsunął się pod kołdrę obok chłopaka i obrócił do niego tyłem, układając głowę na poduszce.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Wto 0:15, 26 Kwi 2011
|
|
|
Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Chłopak instynktownie przysunął się do mężczyzny. Zamruczał niczym kociak, wtulając twarz w jego włosy. Objął mężczyznę ramionami, jakby instynktownie chciał pokazać, iż smok jest jego.
- Tamanea*... - powiedział cicho, całkowicie nie świadomy.
--
* Wybrany/Wybranek. Zależy od kontekstu.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Wto 0:21, 26 Kwi 2011
|
|
|
Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Tamashi westchnął, czując oplatające go ramiona chłopaka. No tak. Mógł się tego spodziewać.
Nie wiedział, co znaczy słowo przez niego wypowiedziane, ale postanowi, że zapyta o to... Wieczorem. W sumie, dobrze mu zrobi takie spanie. Odpocznie trochę po ostatnich wydarzeniach.
Gdy obudził się kilka godzin później, słońce było jeszcze dość wysoko na niebie. Zasłony jednak dość szczelnie go zasłaniały. Smok mruknął, rozprostowując stopy i łydki, zaraz ponownie opadając na pościel.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Wto 0:31, 26 Kwi 2011
|
|
|
Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wampir ziewną, szczerząc uroczo kiełki. Przeciągnął się i przetarł powieki niczym dziecko. Po chwili znów ziewnął i otworzył oczy. Spojrzał mało przytomnie na smoka.
- Co ty tu... Ah, no tak - zaczął, po czym przypomniał sobie, gdzie zasnął.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Wto 0:33, 26 Kwi 2011
|
|
|
Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
-"No tak"... - powtórzył jego westchnienie smok, obracając się do niego przodem. - Jeszcze dzień.
Było już co prawda wczesne popołudnie, ale nie chciało się Tamashiemu wstawać. Czuł tylko lekki dyskomfort, będąc w łóżku o tej godzinie. Starał się nie być aż tak leniwy.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Wto 0:43, 26 Kwi 2011
|
|
|
Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zmarszczył brwi, patrząc na niego mało przytomnie.
- Wstałem za dnia? - mruknął, a potem pokręcił głową. Przysunął się do niego, delikatnie przesuwając palcami po jego włosach.
- Wyspałeś się? - zapytał cicho. Starał się skupić na mężczyźnie, by nie myśleć o jego krwi i swoim głodzie.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Wto 0:46, 26 Kwi 2011
|
|
|
Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Tamashi spojrzał na niego podejrzliwie i odsunął się trochę.
-Tak - mruknął, gdy nagle coś mu się przypomniało. - Co znaczy słowo "Tamanea"?
Zastanawiało go to trochę. W sumie, chłopak mógł mamrotać słowa zupełnie nic nie znaczące, w końcu znajdował się w stanie pół-snu. Tamashi przekrzywił głowę i dotknął ostrożnie, tak, aby go nie wystraszyć, pająka na jego szyi.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Wto 0:52, 26 Kwi 2011
|
|
|
Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Chłopak drgnął, patrząc na niego uważnie, gdy został dotknięty w szyję. Nie cofnął się jednak, stwierdzając, że musi zacząć ufać smokowi.
- "Tamanea"? To po autynocku. "Wybrany". Albo "wybraniec" zależy,od kontekstu. Czemu pytasz? - uniósł lekko brew, patrząc na starszego z lekki zdziwieniem.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Wto 0:54, 26 Kwi 2011
|
|
|
Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Tamashi ściągnął brwi, wyraźnie zaniepokojony. Cofnął swoją rękę, opierając się na niej na posłaniu.
-Mruknąłeś to pod nosem, gdy spałeś - odparł, przypatrując mu się uważnie.
Nie wiadomo w sumie, czemu panikował. To, że chłopak wymamrotał to akurat przy ściskaniu smoka, nic nie znaczyło. Równie dobrze, coś mogło mu się śnić.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|