Kuchnia

Nauczyciele

Wargi elfa wykrzywiły się w rozbawionym uśmiechu.

- Czy to jakaś aluzja? - Spytał prowokującym tonem. Przeniósł dłoń na klatkę piersiową chłopaka i przesunął po niej palcem, nie przejmując się tym, że miał na niej jeszcze resztki nasienia chłopaka.

Dom Smoka

Chłopak podążył wzrokiem za palcem elfa, odrywając go jednak po chwili i przenosząc gdzieś poza jego sylwetkę.

-Nie, skąd.- powiedział, wzruszając ramionami i uśmiechając się w duchu.- Gdzież bym śmiał.

Przewrócił oczami i podniósł kąciki ust. Zagryzł wargę w niby to zawstydzonym geście.

Nauczyciele

Elf przyglądał się jego wargom w zamyśleniu. Potem przeniósł trochę wyżej, na oczy chłopaka.

- Dużo razy, mówisz? - Zapytał, a w jego głosie można było dosłyszeć niedowierzający ton. Oblizał usta, a potem przysunął twarz do chłopaka, patrząc na niego z lekkim zaintrygowaniem.

Dom Smoka

Wargi chłopaka wygięły się w złośliwy uśmieszek.

-No cóż.- mruknął.- Nie musi pan wierzyć...- zachichotał cicho i oblizał wargi.

Wyciągnął dłoń w kierunku nauczyciela i zatrzymał ją tuż przed jego torsem. Koszula, która miał na sobie elf bardzo go irytowała. Puknął jeden z jej guzików i ponownie się uśmiechnął.

Nauczyciele

Elf przyglądał się gestowi chłopaka z biernym zainteresowaniem. Potem spojrzał na niego, uśmiechając się nieznacznie. Wyciągnął dłoń i położył ją na karku ciemnowłosego. Wsunął po chwili palce między jego włosy i nagle przysunął jego głowę w swoją stronę. Wpił się w jego usta, całując go mocno i zachłannie a także rozchylając jego wargi swoim językiem.

Dom Smoka

Omoshiroi westchnąłby, gdyby mógł. Caldin wreszcie to zrobił!

Oddał pocałunek, nadal pozostając jednak biernym. Uwielbiał to uczucie. Uwielbiaj, gdy ktoś nim rządził, władał. Rozpiął guzik koszuli, a stopą starał się zsunąć z elfa spodnie.

Otrząsnął się jednak po chwili, przypominając sobie, gdzie są. Przerwał pocałunek i rzucił wymowne spojrzenie w kierunku drzwi do winiarni.

Nauczyciele

Caldin podążył za spojrzeniem ucznia i westchnął. Wypuścił go z objęć i ruszył w stronę drzwi prowadzących do winiarni, ciągnąc chłopaka za sobą. Wszedł do środka i nie zważając na panujący wokół półmrok, zamknął za nimi drzwi. Zauważył przed sobą zarys wysokiej skrzynki, w której znajdowały się wina i posadził na niej ciemnowłosego. Potem równie prędko znalazł się z powrotem przy nim. Wpił się w jego usta z jeszcze większą mocą, jakby chciał zmiażdżyć je wargami. Jedną rękę wsunął pod szlafrok, przesuwając ją po udzie Omo.

Dom Smoka

Drewniana skrzynka wbijała mu się trochę w skórę, lecz buzujące w nim w tej chwili emocje, zupełnie to zagłuszały.

Westchnął, wyprężając się w stronę elfa, prosząc tym samym o więcej. Chciał tego. Dosięgnął rękami do koszuli nauczyciela i zerwał kilka guzików, nie przerywając pocałunku. Resztę bluzki odpiął już wolniej, stopą wreszcie zsuwając z elfa spodnie.

Przerwał całusa i popatrzył na niego wyczekująco.

Nauczyciele

Caldin widział przed sobą twarz Omo, dosyć niewyraźną, przez zalegający w pomieszczeniu mrok. Mógł dostrzec jednak jego błyszczące w ciemności oczy i półotwarte usta. Słyszał ich przyśpieszone oddechy.

Chwycił chłopaka pod uda, rozchylając je i unosząc lekko w górę. Dotknął jego twarzy, przesuwając rękę po policzku ciemnowłosego. Gdy natrafił na jego usta, wsunął między jego wargi dwa palce prawej ręki, zwilżając je jego śliną. Potem zastąpił je swoimi ustami. Tymczasem dwoma palcami zaczął drażnić jego wejście. Po chwili oderwał się od ust chłopaka, by móc na niego spojrzeć. Wtedy też uniósł lekko biodra i wszedł w niego jednym, szybkim ruchem.

Dom Smoka

Omo zamknął powieki i podziękował w duchu, że pod prysznicem wykonał lewatywę.

Podniósł biodra, nabijając się na niego jeszcze bardziej i objął jego talię. Odchylił się do tyłu, aby było im obu wygodnie i jęknął prosto w usta elfa. Rozchylił powieki, aby dostrzec wyraz jego twarzy, a potem założył ręce na jego ramiona.

Nauczyciele

Caldin zaczął się poruszać w nim, na początku powoli, następnie coraz szybciej i mocniej. Zacisnął palce na jego pośladkach, oddychając ciężko. Pochylił się i zaczął całować szyję chłopaka, posługując się nie tylko językiem ale i zębami, choć niezbyt agresywnie. Wsunął palce jednej ręki w jego włosy i odchylił do tyłu jego głowę, by mieć do niej lepszy dostęp.

Dom Smoka

Chłopiec był zupełnie bierny, wisząc prawie w ramionach mężczyzny i poddając się jego ruchom.
Przejechał paznokciem po całej długości jego brzucha, dochodząc do sutka i naciskając go lekko. Miał otwarte oczy i wpatrywał się w sufit. Było mu dobrze, jak zawsze, lecz...

Potrząsnął głową i zacisnął powieki, zaczynając cichutko jęczeć. Kręcił biodrami delikatne kółeczka, dostarczając im obojgu więcej doznań.

Koronkowy szlafrok odwiązał mu się całkowicie, ukazując jego wątły, delikatny tors.

Nauczyciele

Pchnięcia mężczyzny przybrały po czasie na sile. Mocno zacisnął palce na delikatnym ciele chłopaka, wydając z siebie ciche westchnienia. Nagle uniósł do góry jego uda, zakładając na swoje ramiona jego nogi i tym samym pogłębiając penetrację. Wchodził w niego silnie i głęboko, oddychając przez rozchylone wargi i nie spuszczając wzroku z ciemnowłosego.

Dom Smoka

Pisnął cicho, lecz z zachwytu. Leżał teraz na plecach i podtrzymywał się rękami, aby drewno nie wbijało mu się w kręgosłup. Jęczał już dość głośno, po prostu nie mogąc się powstrzymać. Otworzył po jakimś czasie oczy, patrząc głęboko w te elfie.

Wyraźnie słyszał obijające się o siebie butelki wina. Zacisnął jedną z dłoni na rancie skrzyni i wychodził Caldinowi na przeciw.

Nauczyciele

Elf przyśpieszył, wbijając palce w plecy chłopaka. Nagle zacisnął mocno powieki a także jęknął głucho. Wyprężył się i przyłożył czoło do ramienia ciemnowłosego, otwierając szeroko usta. Przestał się poruszać, słychać było tylko jego ciężki i urywany oddech.

Po chwili zaczął się on wyrównywać, a Caldin uniósł głowę i zdjął z ramion nogi chłopaka, po czym spojrzał na niego.