FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Zaloguj
Rejestracja
Napisz odpowiedź
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje:
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Tameari Zankoku no Heiwa
Wysłany: Śro 0:47, 20 Cze 2012
- Bo był uroczy, kiedy prosił - mruknął, zaraz po tym kręcąc głową. - A tak na prawdę, to bardzo dobre pytanie.
Zamilkł na chwilę, przyglądając się czortowi. Wykorzystał moment, kiedy ten na niego nie patrzył, by "zrzucić maskę". Zacisnął mocno palce na swojej ręce, przebijając skórę. Gdy starszy znów na niego spojrzał, od razu uśmiechnął się delikatnie, jakby nic się nie stało. Pozwolił się "podnieść", stając na równe nogi i poprawiając spódniczkę.
Nawet w związku byłbym czyimś miejscem do spuszczenia, tylko moje uczucia by to wyparły. Zabierasz mnie do siebie też z tego powodu, czyż nie? Nie wierzę, żebyś zaproponował mi herbatę i ciastko, a potem grzecznie położymy się spać, trzymając się za rączki... Oh, kurwa, czuję się, jakbym łapał depresję. Wszystko jest do dupy, wszystko sprowadza się do jednego, a uczucia to wymysły takich naiwnych chłopaczków jak ja. Cudownie.
Przeczesał włosy ręką, prostując się i patrząc w ogień. Przez chwilę wyglądał o wiele bardziej doroślej. Jego usta nie były rozciągnięte w uśmieszku, jak zwykle, a wzrok był poważny i zamyślony. Drgnął, czując dotyk czorta i otrząsł się od razu, uśmiechając się do niego delikatnie. Nie obejrzał się na Mikę, chociaż miał na to straszną ochotę. Zamiast tego rozchylił leciutko usta, poprawiając kolczyki w języku.
Mikael Valtteri
Wysłany: Śro 0:19, 20 Cze 2012
Czort mruknął, zaskoczony nagłym pocałunkiem, jednak nie przeszkodził, dając się całować. Również wsunął dłoń w jego włosy i przeczesał je, zgarniając z twarzy.
- Skoro zdajesz sobie sprawę za co byś mu posłużył, to po co tu przyszedłeś, co? - zapytał, mrużąc lekko oczy. - Jeśli pogodzisz się z takim traktowaniem, wszyscy będą taktować cię w ten sposób.
Zerknął przelotnie na blondyna, który robił właśnie laskę jednemu z elfów, niezbyt dokładnie chowając się za drzewem. Westchnął i znów skierował wzrok na chłopaka.
Pomasował delikatnie skórę w miejscu, gdzie wampir zrobił mu malinkę i uśmiechnął się przelotnie. Wstał, łapiąc go za rękę.
- Pójdziemy do mnie, a potem odstawisz się grzecznie do domu - odparł spokojnie, odchodząc na parę kroków.
Powiedział coś do Alcisa, jednak widząc jego stan, machnął ręką. Wrócił do Tameariego, biorąc go pod ramię.
Mikael nie zwrócił nawet uwagi na oddalającego się Raczka.
Tameari Zankoku no Heiwa
Wysłany: Pon 3:19, 18 Cze 2012
Chłopak uśmiechnął się kącikiem ust trochę kpiąco, przechylając się w stronę czorta. Pocałował go powoli, jedną rękę wsuwając w jego włosy, a drugą przenosząc na kark, drapiąc delikatnie. Odsunął się po chwili, a jego usta błyszczały delikatnie.
- Wiem o tym. Właściwie, miałem iść na inną imprezę, ale ją odwołali... I tak o to znalazł mnie Mika, zabrał tutaj i jestem. Podejrzewam, że miałem być jego dzisiejszym miejscem do spuszczenia i ewentualnym żywicielem - powiedział cicho, nadal z kpiącym uśmieszkiem błąkającym się po ustach. - Cholera, jak o tym teraz pomyślałem, to było okropne, ale gdy wypowiedziałem to na głos brzmi jeszcze bardziej obrzydliwie...
Pokręcił głową, przeczesując palcami jego włosy. Pochylił się znów, tym razem do szyi czorta.
- Chętnie... Chyba, że wolisz zostać tutaj?... I zrobię ci tą malinkę - mruknął, przysysając się do jego szyi i spełniając swoje "zadanie". Delikatnie masował skórę na jego głowie i karku.
Myślenie o sobie jak o "miejscu do spuszczania" jest obrzydliwe, ale pewnie Rikke też tak o mnie teraz myśli. Zresztą, trudno żeby nie myślał, skoro tak się zachowuję... Chociaż nie mogę się powstrzymać. Pociągasz mnie cholero, a teraz jest we mnie na prawdę mało wstydu.
- ... Pamiętasz moje imię - zauważył nagle cicho, odsuwając się od sporego, czerwonego śladu na szyi czorta.
Mikael Valtteri
Wysłany: Pon 3:00, 18 Cze 2012
Rikke westchnął oplatając go mocniej w pasie i nie pozwalając zejść z siebie.
- Opacznie zrozumiałeś moje słowa, Tameari – odparł spokojnie, patrząc na niego błyszczącymi oczyma. - Zastanawiałem się po prostu czy nie jesteś zmęczony... Pewnie nad ranem wszyscy tutaj obudzą się skacowani. I nie myśl, że Mika wróci z tobą.
Cóż, prawdopodobnie chłopak leżałby tutaj cały poranek, by po względnym otrzeźwieniu ruszyć się z miejsca i przez następne godziny szukać drogi do miasta.
- Możemy pójść do mnie, jeśli twoi ojcowie nie mogą cię zobaczyć w takim stanie.
Tameari Zankoku no Heiwa
Wysłany: Pon 2:48, 18 Cze 2012
- Nie chodzi mi o fakt, że robił mu laskę. To jestem w stanie ogarnąć. Ale, cholera, jak bardzo trzeba się zeszmacić, żeby pozwolić komuś, by ci się spuścił na twarz, a potem wybierać z błota te cholerne kulki? Choć, z drugiej strony, uzależnienia wymagają pewnych "poświęceń" - stwierdził poważnie, wywracając oczami. Na uwagę od domu spiął się nagle, krzywiąc lekko.
- Wyrwali by mi kły, jakbym wrócił w takim stanie - mruknął, przez chwile nie kontaktując, że jest nie w tym mieście. Pokręcił jednak zaraz głową.
- Już chcesz się mnie pozbyć? Mam zejść, przeszkadzam ci? - zapytał, patrząc na niego z zaciekawieniem, choć odrobinę nieobecnie. - Wybacz, już złażę... - przechylił się, by zsunąć się z nóg starszego. Nie ważne, jak bardzo było mu wygodnie, nie mógł się przecież narzucać. Chociaż, siedząc na czorcie miał chociaż minimalne szanse na to, by nie wziąć tej nocy nic więcej.
Mikael Valtteri
Wysłany: Pon 2:32, 18 Cze 2012
Rikke zaśmiał się, przyznając chłopakowi rację. Rzeczywiście, niezłe bzdety wygadywał. Aż klepnął się w czoło z niedowierzania.
Kiwnął głową i znów splótł palce ponad pośladkami młodszego.
- To nie tak, że można ich zliczyć - odparł, ciesząc się z pieszczoty którą oferował mu wampir. - Czasem się pojawiają, znikają na jakiś czas i potem znów wracają, w o wiele gorszym stanie. Mikael jest po prostu znany jako ten, który zawsze ma dragi. Dlatego do niego wracają. Uwierz mi, że zrobienie zwykłej laski to naprawdę mała cena za chociażby jedną niebieską, a nawet fioletową kulkę.
Zaczął się zastanawiać czy Tameari nie wolałby wrócić do domu. W końcu wydawał się niezbyt wkręcony w atmosferę imprezy, a bardziej senny i zmęczony.
- Zaprowadzić cię do domu? - zapytał więc czort, odsuwając go lekko od siebie i spoglądając w jego oczy.
Tameari Zankoku no Heiwa
Wysłany: Pon 2:14, 18 Cze 2012
- Rikke... To, że jestem naćpany nie znaczy, że musisz mi wciskać takie bajki, proszę cię - wampir parsknął śmiechem. - Może i jest coś ze mną nie tak, że lecę do Miki jak ćma do ognia, ale nie jestem naiwny... przynajmniej nie w aż tak dużym stopniu.
Zatoczył czubkiem języka kółeczko na jego szyi.
- Hej, mogę ci zrobić malinkę? - zapytał, drapiąc delikatnie jego kark. Otworzył oczy, patrząc przed siebie z delikatnym, kpiącym uśmieszkiem na ustach. - Którym "chłopaczkiem" Miki jestem? Tak mniej więcej, o ile zwracałeś na nich uwagę - powiedział, pieszcząc szyję czorta. Rękę, którą nie zajmował się karkiem mężczyzny, przesunął na jego tors, opierając ją na nim płasko. Zmrużył oczy, starając się nie myśleć o niczym ważnym.
Mikael Valtteri
Wysłany: Pon 2:05, 18 Cze 2012
Rikke wzdychał lekko, słuchając słów Tameariego i zastanawiając się równocześnie, czy jego gadulstwo to po prostu kwestia natury czy spożytych niedawno używek.
- Najgorsze jest to, że on was nawet nie szuka - odparł. - Takie chłopaczki jak ty po prostu wpadają w jego łapy, zafascynowane jego sposobem życia. - Zamilkł na dłuższą chwilę, starając się nie zwracać uwagi na hałas. - Jeszcze nie nadszedł najgorszy moment. Poczekaj, bo gdy przyjdzie, może pojawić się również rycerz.
Czort uśmiechnął się, rozbawiony swoimi słowami.
Równocześnie zarejestrował, że Tameari ma dwóch ojców i młodszego brata.
Tameari Zankoku no Heiwa
Wysłany: Pon 1:35, 18 Cze 2012
- Widziałem, jak Mikael potraktował pewnego chłopaczka... Znałem go. Był w moim wieku, pamiętam go z zająć... Obciągał "naszemu" ćpunkowi w zaułku za działkę. Nie żeby mnie brzydził seks oralny, ale spuszczanie się komuś na twarz to dla mnie coś obrzydliwego - mruknął, znów się zaciągając i w końcu wywalając papierosa, gasząc go mocną. Ułożył głowę ponownie na ramieniu czorta, muskając delikatnie przy każdym słowie jego szyję wargami.
- Mam świadomość, że właśnie tak mogę skończyć i boję się, Rikke. Cholernie się boję. A z drugiej strony, jeśli mam tak silny instynkt smoka, to czy duma w nim zawarta pozwoli mi zniżyć się do czegoś takiego czy raczej wybiorę koniec niczym w tanim melodramacie? - mówił cicho, zamykają oczy i dalej głaszcząc mężczyznę po karku.
- Hah, ni zwracaj uwagi na to, co mówię. Jestem naćpany - stwierdził zaraz ze śmiechem. - Szkoda, że to nie jest jedna z tych opowieści, które zawsze czytałem bratu. Wtedy okazało by się, że w najgorszym momencie przybędzie książę i mnie uratuje. Oh, kocham dziecinne mrzonki. To takie słodko naiwne.
Wampir oddychał spokojnie, a jego ciało powoli przyzwyczajało się do narkotyku. Był rozluźniony, wyjątkowo uspokojony. Wsłuchiwał się w szum krwi czorta, odnajdując w nim stabilność w chaotycznym mirażu dźwięków i kolorów, który go otaczał.
Mógłbym się w tobie zakochać... Gdybym był trzeźwy.
Mikael Valtteri
Wysłany: Pon 1:20, 18 Cze 2012
Kiki odprężył się w ramionach wampira, opierając tył głowy o konar drzewa i wpatrując się w gwiazdy. Zastanawiał się nad sensem przenośni, którą przed chwilą powiedział Tameari.
- Trzeba jeszcze umieć z nim walczyć - powiedział po jakimś czasie, oddychając spokojnie i zamykając powoli oczy. - Jest dosyć bezsensowna - przyznał. - W końcu obaj wiemy, że nie będziesz już w stanie odmówić Miki. Pytanie tylko jak to się skończy.
Tameari Zankoku no Heiwa
Wysłany: Pon 1:15, 18 Cze 2012
Uśmiechnął się kącikiem ust, układając głowę na jego ramieniu i półleżąc w jego ramionach.
- Kiedy goni cię tygrys, w pewnym momencie musisz się zatrzymać i stanąć z nim twarzą w twarz - mruknął zamykając oczy i zaciągając się papierosem. Roześmiał się nagle lekko.
- Gez, ta rozmowa jest tak cholernie irracjonalna... Szczególnie w takim miejscu i w takim towarzystwie, nie sądzisz? - powiedział z rozbawieniem, wodząc czubkiem nosa po jego szyi. Jedną rękę trzymał między nimi, uważając jednak by nie przypalić starszego papierosem, a drugą położył na jego drugim ramieniu, głaszcząc jego kark palcami.
Mikael Valtteri
Wysłany: Pon 1:08, 18 Cze 2012
Kiki bez sprzeciwu poddał się ruchom wampira, dając sobie usiąść na biodrach. Splótł palce za jego plecami. Pocałował go przelotnie w czoło i zapatrzył się na tych, którzy bawili się przy ognisku.
- Po prostu nie wyglądasz na kogoś, kto nie miałby rodziny - odparł spokojnie, poruszając kciukami po jego plecach. - Więc chyba warto przezwyciężyć swój smoczy instynkt i wrócić tam, gdzie jest bezpiecznie.
Tameari Zankoku no Heiwa
Wysłany: Pon 0:59, 18 Cze 2012
- Wiem o tym - warknął cicho, zaciągając się mocno papierosem. Zamknął oczy, wzdychając. - Wiem o tym... I chyba to jest najbardziej żałosne - mruknął ciszej, spokojniej. Strzepnął popiół na trawę obok nich. Poruszył się, zmuszając Rikke do "położenia" nogi. Usiadł mu na udach okrakiem, twarzą do niego i przez chwilę po prostu patrzył na niego z zamyśleniem. Pochylił się, muskając wargami jego usta. Pocałował go krótko, by zaraz odsunąć się leciutko i znów na niego patrzeć.
- To propozycja czy pytanie? - zapytał z uśmieszkiem, który nie sięgał jednak jego oczu.
Przypomniał sobie o Tamanei. O jego kochanym, młodszym braciszku, tak cholernie ufnym i zapatrzonym w niego. Co by powiedział, widząc go naćpanego, pieprzącego się z byle ćpunem... Nie chciał o tym myśleć.
Mikael Valtteri
Wysłany: Pon 0:48, 18 Cze 2012
Rikke zaśmiał się, czując na głowie rękę wampira. Pocałował go w czubek głowy, nie zastanawiając się zbytnio nad tym, co robi. Był trochę przymulony przez wypaloną trawę.
- Wybacz, nie mogę ci powiedzieć - odparł. - To jakby moja... Tajemnica.
Zerknął na jego rękę, a potem na bawiących się i parsknął śmiechem. Zastanawiał się czy któremukolwiek z nich zrobiło to jakąkolwiek różnicę.
- Zrób coś dla siebie i następnym razem gdy będzie próbował dać ci narkotyk, odmów mu - powiedział po chwili. - Gdy będziesz go brał ciągle, nie skończy się to dobrze. W końcu staniesz się jednym z tych żebrających o działkę na ulicy. A przecież musisz mieć kogoś, do kogo chciałbyś wrócić żywy, prawda?
Tameari Zankoku no Heiwa
Wysłany: Pon 0:37, 18 Cze 2012
Wampir roześmiał się cicho, patrząc na nich.
- I co z tego? Ja cały jestem nie na miejscu - mruknął pod nosem, wyciągając rękę. Uniósł palec i zakręcił nim kółeczko w powietrzu. Nad tańczącymi nagle pojawiła się chmura, zaczęło ostro wiać, a pioruny z jasnym światłem uderzały tuż przy ich stopach. Tameari uśmiechnął się delikatnie, cofając moce, znów odsłaniając bezchmurne niebo. Uniósł rękę, przesuwając nią po swoich włosach, póki nie natrafił na głowę czorta. Cofnął szybko palce i ułożył rękę na swojej nodze.
- Wybacz - mruknął, obserwując ogień.
- On jest... nie wiem, jak to określić. Będąc szczerym, jest w nim coś, co chciałbym... zdominować. Albo nie tyle ja bym chciał, co moja smocza część. Nie mam pojęcia jak to działa, ale najwyraźniej bogowie mają niezły ubaw - odparł cicho, patrząc na Mikaela. Pokręcił lekko głową, sięgając pod własną spódniczkę i wyciągając swoje papierosy.
- Bez wkładki. Chcesz? - zapytał, wargami wyciągając sobie jednego z paczki i podpalając go pstryknięciem palców.
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna
~
Wschód
Skocz do:
Wybierz forum
Na początek.
----------------
Regulamin
Opis świata
Karty Postaci Alternatywnych
Karty postaci
----------------
Uczniowie
Nauczyciele i pracownicy
Księga Nauczycielska
----------------
Plan lekcji
Lista obecności
Oceny
Ogłoszenia drobne
----------------
Ogłoszenia
Mars - Wieża Kręgu Nauki Tajemnej
----------------
Podziemia
Parter
Piętro Pierwsze
Piętro Drugie
Piętro Trzecie
Piętro Czwarte
Piętro Piąte
Piętro Siódme
Piętro Ósme
Piętro Dziewiąte
Piętro Dziesiąte
Piętro Dwunaste
Tereny przy wieży
Shav-yer
----------------
Wschód
Zachód
Krzywe zwierciadło
----------------
Zdarzenia alternatywne
SB
----------------
SB
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
and
Ad Infinitum
v1.03
Regulamin