FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Zaloguj
Rejestracja
Napisz odpowiedź
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje:
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Victor Qvatan
Wysłany: Śro 18:30, 16 Cze 2010
Victor dokończył posiłek w samotności i w ciszy, zupełnie nie skupiając się na jego smaku. Dopił resztkę soku, po czym podniósł się i powoli skierował w stronę drzwi. Był wypoczęty i najedzony, więc teraz mógł albo przespacerować się po okolicy, albo wreszcie wziąć się za naukę. Westchnął i zdecydował się wziąć za to drugie.
[out]
Je'nestur de Neyivv
Wysłany: Śro 17:30, 16 Cze 2010
Posłał mu lekki uśmiech i szybko skierował się do wyjścia, już po chwili całkiem znikając. Skierował się do lasu, planując zrobić sobie mały, wieczorny spacer.
Cóż, oczywiście nie wejdzie do lasu. To jest dla niego zabronione. Ilość drzew i odgłosów uniemożliwiłaby mu powrót.
[z tematu]
Victor Qvatan
Wysłany: Śro 17:28, 16 Cze 2010
Spojrzał z zaskoczeniem na Je'ne, który szybko podniósł się z miejsca.
- Och... Jasne. - Odparł po chwili, lekko zawiedziony. Myślał, że będą mogli porozmawiać o czymś, puszczając w niepamięć ostatni temat, ale widać, się mylił.
- W takim razie trzymaj się.
Je'nestur de Neyivv
Wysłany: Śro 17:16, 16 Cze 2010
- Oczywiście...
Westchnął cicho, popijając herbatę. Nie będzie już poruszał tego tematu. W ogóle nie powinien. Najwyraźniej Victor lubi tego nauczyciela. Lub tłumaczy zachowanie każdego profesora.
Było mu przykro. Sądził, że ta rozmowa potoczy się jakoś inaczej.
Nie chodziło o to, by Victor zaczął złorzeczyć na nauczyciela, ale... żeby go bronić? To przesada.
Dopił herbatę i wstał od stołu.
- Muszę już iść. Do zobaczenia później.
Victor Qvatan
Wysłany: Śro 17:10, 16 Cze 2010
- Ale każdemu może się zdarzyć taka sytuacja, że nie pohamuje swoich emocji czy wypowie na głos własne myśli. Powinien tego żałować, bo nie sądzę, aby ktokolwiek w pełni świadomie mógłby chcieć cię zranić słowami.
Przetarł dłonią swoją bladą twarz, postanawiając, że lepiej będzie, jak już więcej nic nie powie w tej kwestii. Z każdym zdaniem robiło mu się coraz dziwniej, to przecież nie była jego sprawa.
Zaczął wodzić palcem po krawędzi kieliszka, zamyślając się.
Je'nestur de Neyivv
Wysłany: Śro 16:48, 16 Cze 2010
Zmarszczył brwi, słysząc, jak gorliwie Victor usprawiedliwia nauczyciela. Niby dlaczego? Nie przypominał sobie, aby Victor kiedykolwiek mówił o swojej sympatii do tego mężczyzny.
- Również miewam gorsze dni. Właściwie każdy dzień jest gorszy, ale jakoś nie sprawiam innym przykrości - burknął cicho, dolewając sobie herbaty.
Nie dał się zbyć. Całkowicie zignorował pytanie Victora.
Victor Qvatan
Wysłany: Wto 23:30, 15 Cze 2010
- Cóż... Ukrywanie uczuć musi być ciężkie. Zwłaszcza tak silnych.
Sięgnął po widelec, ale zamarł w miejscu, słysząc uwagę Je'ne. Spojrzał na niego kątem oka, przyglądając się, jak chłopak w spokoju spożywa posiłek. Przełknął ślinę, po czym odezwał się, grzebiąc widelcem w swojej sałatce:
- Wiesz... To, że raz tak się zachował, wcale nie musi oznaczać, że jest taki zawsze. Zachował się nie w porządku, nie powinien tego mówić... Ale chyba powinien zdać sobie sprawę z tego, że przesadził. Może miał wtedy gorszy dzień, czy... coś.
Zdawał sobie sprawę z tego, że jego wypowiedź jest nieskładna i postanowił jak najszybciej zmienić temat.
- I jak tam, zacząłeś już jakieś zajęcia?
Je'nestur de Neyivv
Wysłany: Wto 23:24, 15 Cze 2010
Westchnął zrezygnowany.
- Szkoda. Staram się, aby niczego nie było po mnie widać. Najwyraźniej muszę się bardziej starać, prawda?
Po chwili znów zabrał się za swoją sałatkę. Niewiele jej zostało, postanowił więc ją dokończyć.
- Pozatym... pan Horyuchi jest okropny. Nie znoszę go.
Victor Qvatan
Wysłany: Wto 23:15, 15 Cze 2010
Victor wciąż opierał łokcie na stole, podparł też podbródek na zwiniętej dłoni. Gdyby zobaczyła go teraz jego matka, na pewno zostałby zbesztany za brak kultury. Ale była ona daleko, a Victor nie musiał się przejmować przy Je'ne kulturą osobistą. I nie przyczyniało się do tego to, że chłopak był niewidomy. Po prostu czuł się dziwnie swobodnie w jego obecności.
- Wiesz, nie jestem jakimś wybitnym specjalistą od zachowań wszelkich istot... Ale lubię przyglądać się innym z uwagą. I owszem... Widać.
Uśmiechnął się pocieszająco.
Je'nestur de Neyivv
Wysłany: Wto 23:09, 15 Cze 2010
Uśmiechnął się słabo, obracając w jego kierunku głowę.
- Mimo wszystko, aż tak widać mój częsty humor? Lub raczej jego brak...
A przecież zawsze się tak starał udawać. Ba, nawet wydawało mu się, że udawanie wychodzi mu całkiem znośnie. Lub to tylko Victor dostrzega te zmiany...
Bo kto inny miałby się interesować.
Victor Qvatan
Wysłany: Wto 22:59, 15 Cze 2010
Victor spojrzał na niego srogo.
- Hej, nie mów tak. Miło mi, że podzieliłeś się ze mną tak ważną dla siebie historią. Nikt nigdy nie zaufał mi tak, aby opowiedzieć mi coś podobnego. Przynajmniej teraz będę wiedział, co sprawia, że często jesteś tak zamyślony i nieobecny.
Sięgnął po czarę, upijając z niej łyk soku. Potem odstawił ją na miejsce i westchnął cicho. Miał nadzieję, że przez tę rozmowę nastrój Je'ne się nie pogorszy.
Je'nestur de Neyivv
Wysłany: Wto 22:47, 15 Cze 2010
Westchnął drżąco.
Nie mógł powiedzieć już nic więcej. Ta historia była wyjątkowo krótka, tak, jakby niemal jej nie było.
Czasem trzymały się go najczarniejsze scenariusze. Takie, po których Je'ne mógłby wylać potok łez. Bo przecież ważniejsza jest świadomość, że on gdzieś tam jednak jest.
- Przepraszam, że zamęczałem cię tym - odezwał się w końcu p ocichu.
Victor Qvatan
Wysłany: Wto 22:36, 15 Cze 2010
Victor odwzajemnił uśmiech i wyciągnął dłoń, kładąc ją na ramieniu Je'ne. Ścisnął je delikatnie, pokrzepiająco.
- Nie mów tak. Każdy jest na swój sposób wyjątkowy. Szkoda, że tak to się między wami skończyło... Ale nie zamartwiaj się tak tym.
Po chwili cofnął dłoń, mając nadzieję, że jego gest nie uraził chłopaka. Czuł, że jest on teraz w bardzo delikatnym stanie i nie chciał zrobić nic, co pogorszyłoby sytuację.
Je'nestur de Neyivv
Wysłany: Wto 22:31, 15 Cze 2010
- Chciałbym, żeby wrócił - przyznał cicho, miętosząc chusteczkę w palcach. Niepotrzebnie zaczynał rozmowę. Po co przywołuje duchy przeszłości? Teraz będzie myślał o tym jeszcze bardziej. - Ale nie wróci. Nie jestem nikim wyjątkowym. Gdybym był...
Urwał, wzdychając cicho. Schował chusteczkę, posyłając Victorowi wdzięczny uśmiech.
Victor Qvatan
Wysłany: Wto 22:26, 15 Cze 2010
- Nie chciałbyś się z nim spotkać? Skoro minęło tyle czasu a ty wciąż tak samo to przeżywasz... Musi to o czymś świadczyć. Co jeśli nigdy nie uda ci się o nim zapomnieć?
Położył łokcie na stole, wpatrując się w przestrzeń przed sobą.
- Właściwie nie powinienem się nawet wypowiadać, nigdy jeszcze nie czułem do nikogo czegoś takiego... Nie wiem jak to jest, tęsknić za kimś i myśleć o nim bez przerwy. To musi być... - Zamyślił się na chwilę, podpierając podbródek na łokciu. Potem szybko potrząsnął głową i spojrzał na Je'ne.
- Możesz ją zatrzymać. - Powiedział, wpatrując się w chusteczkę z uśmiechem.
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna
~
Piętro Pierwsze
Skocz do:
Wybierz forum
Na początek.
----------------
Regulamin
Opis świata
Karty Postaci Alternatywnych
Karty postaci
----------------
Uczniowie
Nauczyciele i pracownicy
Księga Nauczycielska
----------------
Plan lekcji
Lista obecności
Oceny
Ogłoszenia drobne
----------------
Ogłoszenia
Mars - Wieża Kręgu Nauki Tajemnej
----------------
Podziemia
Parter
Piętro Pierwsze
Piętro Drugie
Piętro Trzecie
Piętro Czwarte
Piętro Piąte
Piętro Siódme
Piętro Ósme
Piętro Dziewiąte
Piętro Dziesiąte
Piętro Dwunaste
Tereny przy wieży
Shav-yer
----------------
Wschód
Zachód
Krzywe zwierciadło
----------------
Zdarzenia alternatywne
SB
----------------
SB
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
and
Ad Infinitum
v1.03
Regulamin