Autor Wiadomość
Chiara Anieli
PostWysłany: Nie 0:30, 19 Gru 2010

CHiara popatrzył na jasnowłosego z ironią.

-Moja głowa wypełniona jest innymi rodzajami wydawanych przez ludzi odgłosów.- powiedział, otwierając masywne drzwi wierzy i wchodząc do środka.

-Słyszę krzyki, jęki, błagania... Płacz jest piękny.- dodał.
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Nie 0:16, 19 Gru 2010

- Nigdy tego nie słyszałeś? - zapytał z lekkim zdziwieniem. W jego domu często odbywały się przyjęcia, w czasie których śpiewano, tańczono, grano... Nie mógł uwierzyć, że ktoś mógł nigdy tego nie słyszeć albo w niczym takim nie uczestniczyć.
Chiara Anieli
PostWysłany: Nie 0:07, 19 Gru 2010

Naburmuszył się trochę nadymając policzki.

-Jestem ciekawy, czy jest to tak piękne, jak mówią.- odparł, idąc dalej.

Na prawdę był ciekamy jak brzmi śpiew minstrela. Mówiono, że jest on niesamowicie hipnotyzujący. Brzmi tak pięknie, że ludzie często się od niego uzależniają.
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Nie 0:02, 19 Gru 2010

Popatrzył na niego, po czym parsknął śmiechem.
- Dlaczego ci tak na tym zależy? - zapytał z rozbawieniem. Pokręcił głową, patrząc na niego z lekkim zdziwieniem.
Chiara Anieli
PostWysłany: Sob 23:58, 18 Gru 2010

Popatrzył w jego oczy i zmrużył swoje, nadając twarzy poważnego wyrazu.

-Zaśpiewasz dla mnie.- powiedział, muskając wargami skroń chłopaka.
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Sob 23:55, 18 Gru 2010

- Jaki? - zapytał, grzecznie dając się nosić. Przyglądał się starszemu, lekko unosząc brew. Pogłaskał go po karku, bawiąc się przy tym kosmykami jego włosów.
- Hm?
Chiara Anieli
PostWysłany: Sob 23:52, 18 Gru 2010

-Nie mam takiego zamiaru.- odpowiedział, ruszając w stronę dormitorium.- Chyba, że się wstydzisz Neige, że ktoś nas zobaczy.- mruknął mu do ucha i popatrzył na jego usta.

Zatrzymał się nagle, cały czas patrząc na wargi młodszego.

-Mam jeszcze jeden warunek.- powiedział.
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Sob 23:37, 18 Gru 2010

Uśmiechnął się pod nosem i kiwnął głową.
Niech będzie po twojemu, póki potrzebuję twojej wiedzy...
Poruszył się lekko i znów ukąsił go w ucho.
- Możesz mnie już odstawić na ziemię, naprawdę.
Chiara Anieli
PostWysłany: Sob 23:31, 18 Gru 2010

Spojrzał na niego z ukosa i parsknął cichym śmiechem.

-Obiecuję.- powiedział spokojnie, mrużąc przy tym oczy.

Chłopak na prawdę mu się podobał. Chiara mógł mieć nad nim całkowitą kontrolę. Neige był uległy, dałby zrobić z sobą wszystko, a Chiara to lubił.
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Sob 23:11, 18 Gru 2010

Parsknął śmiechem, obejmując jego szyję ramionami. Pisnął cicho, gdy ten go uniósł.
- Ta... Obiecujesz? - mruknął mu do ucha i ukąsił go lekko w ucho. Uśmiechnął się do niego lekko, trochę niepewnie.
Nie wiedział jak się ustosunkować do niego. Jak do wymiany, układu czy... do czego?
Chiara Anieli
PostWysłany: Sob 22:51, 18 Gru 2010

Chiara uśmiechnął się i złapał chłopaka w pasie, przyciągając bliżej siebie. Ucałował go krótko w usta i oparł czoło na jego ramieniu.

-Jesteś niesamowicie rozkoszny.- powiedział do niego, drapiąc uspokajająco po plecach.- Chodźmy do dormitorium. Musimy się wyspać, bo jutro, Neige, zaczniesz uczyć się rzeczy, o których wcześniej nawet nie... koszmarzyłeś.- uśmiechnął się szeroko i ze zdumiewającą lekkością wziął chłopaka na ręce.
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Sob 21:33, 18 Gru 2010

Uśmiechnął się lekko, patrząc mu w oczy.
- "Prawie" - mruknął, delikatnie łapiąc go za nadgarstek i odsuwając jego rękę od swojej twarzy. Stanął na palcach, muskając usta starszego wargami, jakby domagając się kolejnego pocałunku.
Lubił się całować. To była chyba jedyna intymna czynność z inną osobą, której się nie bał.

No i znał już cenę, było mu łatwiej.
Chiara Anieli
PostWysłany: Sob 21:08, 18 Gru 2010

Chiara uśmiechnął się cynicznie i złapał chłopaka pod brodę. Przysunął swe usta do jego warg i złączył je w pocałunku. Przechylił w prawo głowę i pogłębił całusa. Trwał tak chwilę, po czym się odsunął.

-To właśnie znaczy "prawie mój".- mruknął, dotykając wskazującym palcem górnej wargi chłopaka.
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Sob 21:00, 18 Gru 2010

Przyjrzał mu się z zastanowieniem.
- Co to znaczy, że "stanę się prawie twój", hm? - zapytał, przysuwając się trochę.
- Nie wiele umiem, jeśli chodzi o broń białą - wzruszył ramionami, patrząc na niego z lekkim uśmiechem.

Zastanawiał się, czemu starszy nie wykorzysta okazji i nie weźmie tego, na co miał ochotę. A raczej, czemu nie weźmie tego od razu, tylko zamierza czekać.
Chiara Anieli
PostWysłany: Sob 20:52, 18 Gru 2010

Chiara podniósł brew w wyrazie całkowitego zdziwienia. Nie wiedział co powiedzieć. Nie mógł być dla tego chłopca TERAZ okrutny.

-Moja cena?- zastanowił się.- Będę cię uczyć nekromanji, jeśli ty nauczysz mnie walki bronią białą. Staniesz się prawie mój.- zrobił pauzę i odgarnął chłopakowi włosy za ucho.- Ale kiedy będziesz gotowy, oddasz mi się całkowicie.

Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03