Autor |
Wiadomość |
<
Tereny przy wieży
~
Las
|
|
Wysłany:
Pon 21:24, 07 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Victor na moment zaniemówił, ale potem ponownie się skrzywił. Rumieniec na jego twarzy był wyrazem lekkiego oburzenia.
- Mówiłem, że nigdy tego nie robiłem. Myślałem, że to było zrozumiałe. I nie mam ci tego za złe, poza tym, nie jestem dzieckiem. No i... w zasadzie byłeś raczej... delikatny.
Chciał dodać: "dopóki cię nie poprosiłem...", ale ugryzł się w język. Wolał wyrzucić to wspomnienie z pamięci, bo sprawiało, że kompletnie spalał się ze wstydu. Stał w wodzie, delikatnie gładząc jej powierzchnię, nie mając nic innego do roboty. Starał się nie patrzeć na nauczyciela. Nagle jednak przyszło mu coś do głowy. Dotknął swojej szyi, na której już nie było rany.
- Możesz wyjaśnić mi, dlaczego mnie ugryzłeś?
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Pon 21:36, 07 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Shun prychnął, słysząc słowa bruneta.
-Ta... ja delikatny.- zakpił.
Gdy do jego uszu dotarło ostatnie pytanie, zamarł. Właściwie to sam nie wiedział czemu to zrobił... Ale ta żądza, którą wtedy poczuł...
Przejechał językiem po swoich kłach i syknął, czując, że się zranił. Jęknął głucho, patrząc dziwnym wzrokiem na Victora.
-Nie wiem...- szepnął.
Nagle poczuł się strasznie zmęczony i... nagi.
Wszedł powoli do wody, przybliżając się do kochanka.
-To... Jest możliwe...?
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Pon 21:39, 07 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Chłopak wydął wargi, myśląc intensywnie. Nigdy jeszcze nie udało mu się zamienić nikogo w wampira. Ojciec uczył go, aby wysysać krew do końca, a martwe ciała zakopywać lub palić. Jego rodzina nienawidziła pół-wampirów, to znaczy takich, które stały się wampirami przez ugryzienie.
Lecz tym razem przecież nie doprowadził ugryzionej przez siebie osoby do stanu śmiertelnego. Przełknął ślinę, spodziewając się najgorszego.
- Nie wiem... Ale jeśli tak się stało... Nigdy sobie tego nie wybaczę.
Ukrył twarz w dłoniach, czując się podle. Wszystko, do czego dążył, nagle przestało mieć sens.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Pon 21:47, 07 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Shun podszedł do niego prędko i opatulił go ramionami.
-Victor, błagam.- szepnął.- Nie zadręczaj się, tylko się nie obwiniaj...
Przytulił go do siebie w opiekuńczym geście i pocałował w ramię.
-Nic się nie stało, to nie twoja wina...
Opatulała ich powłoka zimnego morza, wprawiając ich w dreszcze. Po chwili Shun poczuł na ramionach krople deszczu. Mruknął cicho, zanurzając się z brunetem trochę głębiej.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Pon 21:59, 07 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Trochę ciężko jest się nie obwiniać. Ale wiem, że to też twoja wina. Powinieneś mnie powstrzymać!...
Potrwał chwilę w ciasnym uścisku, uspokajając się trochę. Jego głowa opadła na tors mężczyzny. Przełknął ślinę, zupełnie nie wiedząc, co powinien teraz zrobić.
- Jeśli ktoś się o tym dowie, wyrzucą mnie ze szkoły.
Stał tak jeszcze chwilę, wdychając zapach ciemnowłosego, ale potem odepchnął go lekko, uwalniając się z uścisku.
- Powinniśmy wracać.
Ruszył powoli w stronę brzegu.
Ostatnio zmieniony przez Victor Qvatan dnia Pon 21:59, 07 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Wto 14:36, 08 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Shun patrzył lekko oniemiały na chłopaka.
-Victor, nie rób tego.- powiedział stanowczo i złapał go za nadgarstek.- Ani mi się waż.
Wbił w niego wzrok, przenosząc drżące palce na dłoń Victora.
-Nikt nie musi się dowiedzieć. To był przypadek, oboje o tym wiemy.
Przeniósł drugą dłoń na jego nagie ramie i ścisnął lekko. Wsunął ją po chwili w jego włosy, masując delikatnie skórę.
-Chyba mnie nie zostawisz, co?- zapytał lekko się śmiejąc, ponownie, bardziej zamaszyście biorąc go na ręce.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Wto 14:45, 08 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Victor pokiwał głową.
- Pozostaje mi mieć nadzieję, że nikt się nie dowie... Jeśli tak się stanie, będę musiał wrócić do rodziny.
Otworzył szerzej oczy, czując, jak mężczyzna znowu go podnosi. Nie wiedział czemu, ale poczuł się niezręcznie. Robiło się coraz jaśniej, a on przecież był nagi...
- Wracajmy, dobrze? - Zapytał szybko, chcąc wrócić na brzeg. Choć było mu miło, kiedy nauczyciel go obejmował.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Wto 14:51, 08 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Shun spojrzał na wschód, szukając jakichkolwiek oznak pojawienia się słońca.
Niestety, malutkie, migoczące promyczki powoli wysuwały się zza horyzontu.
-Masz rację.- powiedział.- Idźmy. Mówiłeś, że wystarczy chować się w cieniu drzew... To... Pewne?- zapytał, wychodząc na brzeg, nadal niosąc go czule na rękach.- Teraz, gdy mam skrzydła, moglibyśmy polecieć.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Wto 15:01, 08 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Kiedy stanęli na brzegu, Victor wysunął się z ramion mężczyzny i szybkim krokiem podszedł do leżących na trawie swoich ubrań. Szybko wciągnął na siebie bieliznę i spodnie, choć jego ciało było wciąż wilgotne od krótkiej kąpieli. Potem spojrzał na nauczyciela, już trochę pewniejszym wzrokiem.
- A dałbyś radę? Nie chcę, aby znowu coś ci się stało. Choć tak byłoby o wiele szybciej... Ach, muszę jeszcze wrócić po marynarkę i koszulę, ale nie pamiętam, gdzie je zostawiłem.
Podrapał się w czubek głowy, zastanawiając się, które wyjście będzie lepsze. Czuł tak wiele nagromadzonych myśli w swojej głowie... Przemyśli wszystko, jak tylko znajdzie się w swojej sypialni.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Śro 9:20, 09 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Shun wyszedł z wody i wycisnął swoje długie włosy. Potrząsnął głową, aby dokładniej je wysuszyć i podszedł do swoich ubrań, po chwili nakładając spodnie.
-Zrobimy tak.- powiedział po namyśle.- Spróbujemy polecieć po twoje rzeczy i wtedy sprawdzimy, czy mogę latać. Jeśli się nie uda... No cóż. Będziemy musieli iść pieszo. Jeśli tak... polecimy.
Stanął przodem do Victora i uśmiechnął się smutno.
-Wszystko w porządku?- zapytał, powoli wysuwając skrzydła.
Jakie było jego zdziwienie, gdy stwierdził, że znacznie zwiększyły swoją rozpiętość. Czarnych piór też przybyło. Pokrywały teraz całą ich wewnętrzną stronę, połyskując lekko.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Śro 17:06, 09 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wyrwał go z zamyślenia dźwięk rozpościeranych skrzydeł. Spojrzał na nie, po raz kolejny zachwycając się ich niezwykłością. Potem jego wzrok przesunął się na twarz nauczyciela.
- Taak... - Odpowiedział po chwili, siląc się na obojętność i spokojny wyraz twarzy. - Dobrze, możemy tak zrobić. Tylko jeśli cokolwiek będzie nie tak, od razu zakończ lot.
Podszedł trochę bliżej do mężczyzny, czekając, aż ten powie, że mogą ruszać.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Pią 20:09, 11 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Shun wyciągnął na boki ręce, układając je wzdłuż skrzydeł. Mierzył orientacyjnie ich teraźniejszą długość, zastanawiając się, ile urosły. Mogły mieć teraz jakieś... Pięć metrów rozpiętości?
Pogładził subtelnie koniuszkami palców, nowo powstałe, czarne pióra.
Schował je, po czym ponownie rozłożył.
To było przecież niemożliwe! Taka przemiana, w tak krótkim czasie...
Przetarł dłonią oczy, myśląc nad niepożądanymi lotkami.
-Chodźmy.- ocknął się wreszcie, stając naprzeciwko Victora.- Wolisz być na górze, czy na dole?- zapytał, tworząc mu przed swoim brzuchem 'siodełko', ze swoich splecionych palców.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Pią 20:13, 11 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Hmm... Obojętnie. Byleby ci było wygodnie.
Zbliżył się do mężczyzny, przyglądając się kątem oka jego skrzydłom.
- Tak w ogóle... To czemu tak urosły? Czy to normalne, że tak teraz wyglądają?
Robiło się coraz jaśniej. Jeśli nie wyruszą niebawem, słońce na pewno ich dosięgnie.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Pią 22:37, 11 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
-To... dziwne.- powiedział, przyszpilając go do siebie, jednocześnie wznosząc się w powietrze.
Trzymał go mocno, testując sprawność 'nowych' skrzydeł.
-Gdyby cokolwiek cię bolało, powiedz mi.- powiedział spokojnie.- Chyba jest dobrze, lecimy po ubrania i do szkoły.
Tak też zrobili.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Wto 23:14, 23 Lis 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Wrz 2010
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Omoshiroi stanął, i z roztrzęsieniem spojrzał na Caldina.
-Może i jestem.- warknął nieprzyjemnie.- Nikt nie każe panu znosić mojego towarzystwa.
Miał dosyć tego człowieka. Dobrze zdawał sobie sprawę, że nie jest on zbytnio towarzyski, jednak nigdy nie uważał go za tak chamskiego osobnika. Teraz jednak jego zdanie o nim się zmieniło.
Najbardziej bolało go to, że wciąż i wciąż musiał się powstrzymywać od rzucenia się na niego.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|