Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Wschód   ~   Dwór rodu van Shimetsu
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Pon 20:27, 07 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Neige wysiadł z powozu i odgarnął grzywkę, patrząc na swój dom rodzinny. Kamienna konstrukcja płynnie łącząca się z pobliskimi drzewami była rozległa i imponująca. Roślinne motywy i runy wyryte w kamieniu nadawały jej specyficznego, elfickiego wyglądu.
Chłopak spojrzał na Chiarę i uśmiechnął się do niego lekko, zaprowadzając go do wysokiego holu.
- Witam, panie. Miło widzieć cię w zdrowiu - wieloletni sługa rodu elfa ukłonił się delikatnie, witając wchodzących. Dość młoda służka obok niego również szybko się pokłoniła. Neige odpowiedział krótkim skinięciem głowy.
- Niech ktoś wniesie nasze rzeczy do moich pokoi - powiedział spokojnym tonem pełnym dystansu. Stał wyprostowany, z lekko uniesioną głową i ironicznym pół uśmieszkiem. Z gracją ruszył do przodu, stawiając kroki z pewnością siebie i... niechcianym erotyzmem. Większość mężczyzn w pomieszczeniu, jedni z gości weselnych, wlepiła w niego nachalny wzrok.
Neige wiedział, że jest dość popularny wśród elfickich szlachciców. Wiedział też, jak sprawić, by byli na jego skinięcie. Bał się jednak, by któryś z nich nie posunął się za daleko.
- Do pańskich komnat? Czy to wypada? - wyjąkała młoda służka. Srebrnowłosy zatrzymał się i spojrzał na nią przez ramię.
- Kwestionujesz moje polecenia? - zapytał cicho, unosząc lekko brew. Elfka zarumieniła się, szybko spuszczając wzrok.
- Ależ nie, skąd, nie śmiałabym...
- Tak też myślałem - mruknął chłopak, kontynuując marsz do drzwi prowadzących na korytarz. Czuł na sobie obleśne spojrzenia niektórych elfickich arystokratów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Pon 20:37, 07 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chiara obserwował wszystko z boku, idąc tuż za Neige. Zdziwił się na nagłą zmianę zachowania u chłopaka. Może to był jego sposób na obronę?
Chiara oglądał uważnym wzrokiem wszystkich dookoła, oceniając ich postawę i stroje. Wszyscy byli eleganccy, dostojni. Zachowywali się sztywno, bez jakiejkolwiek oryginalności.
Prychnął pod nosem i dogonił Neige. Nie chciał na razie okazywać, że jest jego "panem". Nie zamierzał tutaj nikogo zbytnio prowokować.

-Nie kręć tak tym tyłkiem - powiedział mu na ucho. - Wszyscy się na ciebie gapią.

Był zły. Czy Neige robił to specjalnie? Tylko po co? Żeby wzbudzić w nim zazdrość? No cóż, udało mu się.
Chiara jeszcze raz przyjżał się wszystkim wokół, samemu sie z nimi porównując. Czuł się zdecydowanie nie na miejscu. Jego długie, czarne i obcisłe spodnie, fioletowa koszula i gotycki płaszcz do kolan zupełnie do tego wszystkiego nie pasowały. Ale cóż. On zawsze starał się być oryginalny. Nie lubił wtapiać się w tłum, a tutaj na pewno nie będzie się musiał tego obawiać.

-Gdzie nas prowadzisz? - zapytał swego kochanka, muskając wargami płatek jego ucha. Starał się, aby nikt tego nie zobaczył.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Pon 20:57, 07 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Dopiero mogę zacząć nim kręcić - odgryzł się, patrząc na niego przez ramię figlarnie.
- Chcesz zobaczyć, że mogą się patrzeć jeszcze... intensywniej? - zapytał cicho, po czym trochę prowokującym i uwodzicielskim krokiem ruszył do grupy arystokratów. Uśmiechnął się do nich pięknie, powiedział parę słówek, popatrzył im w oczy i już zachowywali się jak ulizane pieski, chcące zwrócić na siebie uwagę Neige.
Chłopak nie wiedział właściwie, czemu chciał wzbudzić zazdrość Chiary. Może dlatego, że chciał dowodu, iż starszemu zależy?
Chociaż... Może on uważa mnie tylko za swoją własność i nic po za tym?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Pon 23:14, 07 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


W Chiarze zawrzało. Patrzył na jego poczynania z irytacją. Palce mu pobielały, od mocno zaciśniętych pięści. Warknął i ruszył w jego stronę.
Dopadł do niego i agresywnie złapał za przegub dłoni. Szarpnął go na bok i przybliżył wargi do jego ucha.

-Nie irytuj mnie - syknął, choć nie miał zamiaru być nieprzyjemnym. - Chcesz, żeby stała ci się krzywda?!

Puścił go i ułożył dłoń na jego plecach, popychając w kierunku małego zbiorowiska Neigowych lizusów.

-Witam, jestem Chiara - powiedział szorstko. Nie obchodziło go, czy to towarzystwo będzie zwracało na niego uwagę. - A to mój zwierzaczek.

Kiwnął na Neige i przeniósł dłoń na jego biodro. Drugą ręką pomasował jego brzuch.
Wiedział, że jego zachowanie nie przyniesie nic dobrego. Trzeba było po prostu zostać w wierzy. I zmusić Neige, żeby też został.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Pon 23:33, 07 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Syknął wściekle, rzucając mu urażone spojrzenie. Starsze elfy popatrzyły na nich z pewnym nie zrozumieniem. Neige zmrużył oczy i zgrabnie wydostał się z objęć Chiary.
- Na pozycji zwierzaczka tutaj jesteś teraz ty, skarbie - powiedział cynicznie, patrząc na niego z ironicznym uśmiechem. Czuł gotującą się w nim wściekłość. Jego wzrok powędrował ponad ramieniem Chiary... i nagle jego twarz zbladła lekko. Nie bardzo, ale na tyle, by można to było zauważyć.
Wyprostował się, uniósł lekko głowę i zmrużył delikatnie oczy. Był bardzo spięty i przybrał dość agresywną postawę.
Wbijał wzrok w zbliżającego się w ich stronę Wuja, który uśmiechał się już pod nosem, na myśl o dzisiejszej nocy.
- Witam, witam... Widzę, że mój śliczny bratanek już nie może odpędzić się od adoratorów - zaśmiał się starszy elf, podchodząc i mierząc Neige wzrokiem. Bardzo jednoznacznym wzrokiem. Objął go ramieniem, przyciskając do siebie. Chłopak zesztywniał całkowicie.
- Ale nie dziwę wam się, panowie. Neige jest naprawdę pięknym stworzeniem - powiedział Wuj, patrząc z uśmiechem na srebrnowłosego i przesuwając palcami po jego policzku.
- Ah, gdyby jeszcze nie był z mojej rodziny... - westchną teatralnie, wzbudzając wesołość grupki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Pon 23:43, 07 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chiara już chciał się odgryźć i rzucić Neige jakąś złośliwą uwagę, gdy zauważył zmianę na jego pięknej twarzy. Także zesztywniał, patrząc na jego wuja z wściekłością. Miał ochotę połamać mu ręce. Wyrwać język i poszatkować jego ciało. Czuł, jak krew gotuje mu się w żyłach.

-Trzymaj ręce przy sobie - warknął tak ostro i cicho, że ledwo go było słychać.

Wyszarpnął Neige z obleśnego uścisku mężczyzny i postawił go za sobą, chroniąc własnym ciałem. Przybrał agresywną pozę, zupełnie nie okazując strachu, który minimalnie wyczuwał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Pon 23:49, 07 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wuj spojrzał na niego bystrzej, po czym roześmiał się niby wesoło.
- Ho ho ho, a kogóż sobie przygruchałeś, Neige? - zapytał przyjacielsko, jednak jego spojrzenie wyrażało wściekłość, zazdrość... i obsesję. Chłopak przymknął oczy, po czym stanął koło Chiary, obejmując się jego ręką w pasie.
- To Chiara Anieli. Jest moim partnerem - powiedział, unikając jednak spojrzenia w twarz wuja.
- Partnerem, mówisz? - szepnął trochę groźnie wuj, po chwili ciszy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Pon 23:57, 07 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chiara objął mocniej chłopaka wyraźnie to akcentując. Po pierwsze dlatego, żemu go wesprzeć, a po drugie, aby wuj to sobie dobitnie przyswoił.

-Tak - odparł Chiara bez wahania. - Jestem jego partnerem, więc łapy precz, zboczeńcu.

Nie sądził, aby przezywanie go, było dobrym pomysłem, ale wyzwisko samo wymsknęło się z jego ust. Nie umiał się powstrzymać. Niewiele wiedział o tym mężczyźnie, ale samo patrzenie na niego, przyprawiało go o mdłości. Oczywiście, był przystojny i swego rodzaju pociągający. W końcu był elfem. Ale w jego oczach było widać obłęd. Jakby był chory psychicznie. Jakby wpadł w wewnętrzną furię, szał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Wto 0:13, 08 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wuj zmrużył oczy. Złapał Neige za rękę i wyszarpnął do małego pomieszczenia obok holu. Srebrnowłosy mocno złapał się Chiary, jego też wciągając do pomieszczenia. Puścił go jednak zaraz, gdy Wuj popchnął go mocno na ścianę i uderzył w twarz.
- Ty dziwko! Ilu fiutom jeszcze dupy tam dawałeś, co?! Należysz do mnie! DO MNIE! Jesteś tylko mój! - krzyczał starszy elf, raz po raz uderzając młodszego w twarz. W jego oczach była furia, obłęd, obsesja. W ogóle nie przejmował się obecnością Chiary.
- Już ja cię nauczę posłuszeństwa, suko. Jeszcze się dowiesz, do kogo należy twoja dupa - warknął starszy, odwracając Neige gwałtownie twarzą do ściany i próbując zedrzeć mu spodnie. Chłopak z przerażonym "nie!" próbował mu się wyrwać, wiedząc, co tamten zamierza zrobić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Wto 0:22, 08 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Czy on go nie widział? Czy był tak zaślepiony furią, aby pozwalać komukolwiek na to patrzeć? Chiara nigdy jeszcze nie był tak wściekły. Jeszcze nigdy nie miał ochoty zgotować komuś tak okrutnej śmierci, jak temu mężczyźnie.
Warknął i doskoczył do niego, krzycząc jakieś krótkie zaklęcie. Jego prawa dłoń rozżarzyła się nagle. Zaczęła się niemal palić, lecz on nie odczuwał bólu. Uderzył kopniakiem w brzuch elfa, posyłając go na przeciwległą ścianę. Niemal natychmiast doskoczył do niego i przycisnął gorącą rękę do jego szyi.

-Powiedz jeszcze słowo w jego kierunku, a osobiście dopilnuję, aby to na ciebie wrzeszczano dziwka! - krzyknął z całą mocą i wolną dłonią, zaciśniętą w pięść, uderzył go w fiuta.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Wto 0:26, 08 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Neige zsunął się po ścianie, zaciskając powieki i drżąc mocno. Jego wuj natomiast krzyknął z bólu, patrząc na Chiarę wściekle.
- Nie znasz go. Nie masz pojęcia jaki on jest i czego potrzebuje. A potrzebuje mnie! - warknął przez zaciśnięte gardło, po czym używając siły magii odrzucił Chiarę od siebie. Poprawił szybko ubranie i wyszedł gwałtownie, widocznie wściekły. Zatrzasnął za sobą drzwi, zostawiając ich samych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Wto 0:35, 08 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chiara oparł się o ścianę, dysząc lekko. To wszystko wykończyło go psychicznie. Po chwili otrząsnął się jednak. To nie on potrzebował tu odpoczynku.
Podszedł do skulonego Neige i objął go od tyłu, kładąc czoło na jego ramieniu. Zadrżał, od chłodu bijącego od chłopaka.

-Wracajmy do domu - powiedział do niego spokojnie. - W wierzy będziesz bezpieczny - dodał.

Choć dopiero tutaj przyjechali, nie chciał siedzieć w tym miejscu ani minuty dłużej. To była pierwsza godzina ich pobytu tutaj, a Neige już prawie został zgwałcony! Anieli miał nadzieję, że Neige bez sprzeciwu pozwoli zabrać się z powrotem do szkoły. Martwił się o niego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Wto 0:40, 08 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Pokręcił przecząco głową.
- Nie. Muszę być na weselu. I... Muszę się zobaczyć z Ojcem - powiedział cicho, zaciskając pięści i opierając się o ścianę. Uderzył w nią lekko.
- Cholera jasna! - powiedział trochę żałośnie, czując nadchodzący gniew na siebie, gdy strach już opadł. Jak miał go zabić, skoro sam jego widok go paraliżował?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Wto 0:45, 08 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


-Ćśś... - szepnął Ciara, ujmując w dłoń rękę Neige. - Zostaniemy - zgodził się. - Ale tylko tyle, ile będzie to konieczne.

Podniósł się z nim i położył jego rękę na swoim barku, podtrzymując go. Podszedł do drzwi i uchylił je, zaglądając na hol. Nikogo na nim nie było. Wyszedł więc z małego pomieszczenia, podążając ku schodom.

-Twoje pokoje... - zaczął spokojnie. - Na którym są piętrze?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Wto 0:49, 08 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Uśmiechnął się pod nosem.
- W podziemiach. Dwa lata temu przeniosłem się do starych lochów. Są bardziej... klimatyczne - powiedział cicho, wtulając się w Chiarę. Poprowadził go wprost do swoich pokoi, na które składał się pokój dzienny, łazienka, sypialnia, bawialna z instrumentami, biblioteczka i pokój do ćwiczeń walki bronią białą. Mimo tego, iż znajdowali się w lochach było tu ciepło i przyjemnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 11
Idź do strony 1, 2, 3 ... 9, 10, 11  Następny
Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna  ~  Wschód

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach