Autor |
Wiadomość |
<
Wschód
~
Las
|
|
Wysłany:
Nie 20:12, 17 Cze 2012
|
|
|
Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Chłopak odpowiedział na pocałunek chętnie, raniąc paznokciami ręce starszego. Zadrżał na całym ciele, a z jego ust wydobył się cichy jęk, gdy słuchał słów wampira. Oparł się wygodniej o drzewo, ciekawskimi dłońmi wsuwając się pod jego bluzkę. Podrapał go mocno po brzuchu i biodrach, uśmiechając się prowokująco pod nosem.
- I co jeszcze byś zrobił? - zapytał drażniąco, obserwując go błękitnymi oczami. Miał ochotę wygryźć się w jego szyję w trakcie seksu. Mocno i głęboko, czuć jego krew spływającą po gardle młodszego.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Nie 20:18, 17 Cze 2012
|
|
|
Dołączył: 15 Maj 2012
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Mikael zaśmiał się, odchylając do tyłu głowę i jeszcze raz przycisnął młodszego do drzewa, nachylając się ponownie do jego ucha.
- Wbijałbym w ciebie te paluszki... Tak głęboko jak jeszcze nigdy nie czułeś, tak mocno, że krzyczałbyś z bólu i podniecenia. - Jego ręka przedarła się wreszcie przez materiał spódniczki i spodenek, a Mika przesunął środkowym palcem po rowku chłopaka, nadal zasłoniętym przez materiał. - Potem odwróciłbym cię gwałtownie, zdarł z siebie spodnie i wszedł w ciebie szybko i boleśnie.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Nie 20:24, 17 Cze 2012
|
|
|
Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Młodszy zagryzł lekko dolną wargę, mimowolnie poruszając biodrami. Posłał starszemu spojrzenie pełne kpiny i prowokacji.
- Mikael... Umiesz tylko mówić takie rzeczy czy zabierzesz się za realizowanie własnych słów? - zapytał, wbijając paznokcie w jego tors i ocierając się biodrami o jego krocze. Przysunął się i wbił gwałtownie kły w szyję starszego, chciwie pijąc jego krew. Drażnił kłami ranki, robiąc ich kilka na szyi mężczyzny. Poczuł, jak jego policzki powoli rumienią się pod wpływem krwi i że kręci mu się lekko w głowie od narkotyku w niej. Podrapał Mikę po żebrach mocno, zostawiając na nich czerwone pręgi.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Nie 20:31, 17 Cze 2012
|
|
|
Dołączył: 15 Maj 2012
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Wiesz... - jęknął Mika, przeciągając samogłoski i wyciągając dłoń ze spódniczki chłopaka. - Zrobiłem dużo, może teraz ty się wykażesz, co?
Wpił się w jego usta agresywnie, czując jak po karku spływa mu krew. Sam miał ochotę się napić!
Oderwał się od warg chłopaka, by zaraz wbić kły w jego szyję, pijąc dużo i łapczywie.
Klęknął, zmuszając do tego również Raczka i pił z niego nieprzerwanie, obejmując dłonią kark młodszego.
Rikke obserwował ich w skupieniu, marszcząc delikatnie brwi. Szkoda było, że tak młody i czysty chłopaczek wpadł w łapska takiego osobnika jak Miki. Jeśli nikt mu nie pomoże, już nigdy nie zdoła wyplątać się z sideł takiego towarzystwa. I uzależnienia oczywiście.
Odwrócił jednak wzrok i zaciągnął się spokojnie, starając się nie zwracać uwagi na wszechobecny rumor.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Nie 20:45, 17 Cze 2012
|
|
|
Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Tameari poczuł zawroty głowy, z powodu utraty dużej ilości krwi i zbyt wielkiej dawki narkotyków.
- Wystarczy... - nie był świadomy, że zamiast mówić w języków wspólnym, "przestawił" się na antynocki, którego nauczył go Shanae. - Powiedziałem, wystarczy! - warknął ostrzej, szarpiąc się i łapiąc starszego za szczękę mocniej. - Nie zasłużyłeś na nic więcej. Potrafisz tylko gadać i chyba tylko twój głos sprawia, że ktokolwiek słucha takiego czegoś jak ty. Choć nikt nie respektuje... Ach, cholera, za dużo...
Puścił jego szczękę, odpychając od siebie mocno. Usiadł na tyłku, opierając się o drzewo i szybko oblizując palce. Naniósł ślinę na swoją szyję, zatrzymując krwawienie.
- ... Później. Impreza dopiero się zaczyna, nie? - dodał ciszej, tym razem w języku wspólnym i oparł głowę o pień, chcąc dać ciału chwilę wytchnienia, by dało sobie radę z narkotykiem buzującym w jego żyłach.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Nie 21:22, 17 Cze 2012
|
|
|
Dołączył: 15 Maj 2012
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Mikael spojrzał zaskoczony na Tameariego, gdy ten go odepchnął. Zaraz jednak uśmiechnął się, zupełnie nic nie rozumiejąc z tego, co ten mówi. Założył włosy za ucho i zaśmiał się głośno.
- Wiesz, Raczku... - zaczął, kucając przy nim. - Nie chcę cię martwić, ale zaczynasz bulg... - Nie dokończył, gdyż ktoś pociągnął za jego ramię, zmuszając do wstania.
- On wcale nie bulgocze, Mika - westchnął Rikke, patrząc na wampira z lekkim uśmiechem. - A wręcz przeciwnie, nieźle na ciebie nawrzucał.
Mikael spojrzał na Raczka z zastanowieniem, zaraz jednak śmiejąc się donośnie. Poklepał czorta po ramieniu i odszedł w kierunku skrzynek z alkoholem.
- Rzadko spotyka się ludzi, którzy mówią po antynocku - powiedział właśnie w tym języki i przysiadł się obok wampira.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Nie 21:31, 17 Cze 2012
|
|
|
Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Tameari zamrugał, patrząc na Rikke ze zdziwieniem. Nie sądził, że spotka kogoś, kto również zna ten język. Uśmiechnął się do niego lekko, znów opierając głowę o pień. Odezwał się do mężczyzny w melodyjnym języku.
- Jeden z moich ojców urodził się w Ostrzach Nocy. To była by hańba, gdybym jako jego syn nie znał antynockiego i nie nie umiał walczyć sztyletami - pokręcił głową, mówiąc to z lekkim uśmiechem na ustach. Narkotyk skutecznie zagłuszał zdrowy rozsądek, mówiący, by nie mówić prawdy czortowi. Po chwili spojrzał na czorta błękitnymi oczętami, wciąż z delikatnym uśmiechem na ustach. Słyszał bicie serca czorta i to go w pewien sposób uspokajało.
- A ty? Gdzie się nauczyłeś tego języka? - zapytał ciekawie, mając nadzieję, że nikt inny w towarzystwie ich nie rozumie.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Nie 21:52, 17 Cze 2012
|
|
|
Dołączył: 15 Maj 2012
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Kiki oparł policzek na otwartej dłoni i westchnął, słuchając jego słów. Oparł się również o pień i zgiął jedną nogę w kolanie, patrząc na ogień.
- Dawno temu nauczył mnie go... przyjaciel - odparł, nie patrząc na niego. - Nie wiem czy to dobry pomysł byśmy teraz rozmawiali - dodał po chwili i zaśmiał się pod nosem. - Jeszcze powiesz mi przypadkiem coś, czego będziesz później żałował.
Wyjął z kieszeni skórzane pudełeczko i wyjął z niego jednego jointa. Wsadził go sobie do ust, proponując fajkę młodszemu.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Nie 22:05, 17 Cze 2012
|
|
|
Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Chłopak roześmiał się cicho, przyjmując fajkę i podpalając ją sobie szybko. Zaciągnął się, mrużąc oczy i patrząc w stronę Miki.
- Mało rzeczy w swoim życiu żałuję. To nie ma sensu, przecież nie zmienię przeszłości, zamartwiając się i obwiniając - stwierdził, zaciągając się mocno i wpuszczając zaraz szary dym z ust.
- Chociaż jak już zaczynam żałować, to na całego. Okropny nawyk - pokręcił głową, układając się wygodniej i nagle opierając głowę o ramię starszego.
- Jesteś inny niż oni - mruknął, znów się zaciągając i obserwując Mikę. - Powinienem trzymać się na dystans, jak zawsze... A jednak tego nie robię. Żałosne - mruknął, wypuszczając szary dym ustami. Zamknął oczy. - Jeszcze zaczynam się żalić. Niech mnie ktoś zabije...
... Albo przeleci, ale to już musiałby się sam obsłużyć.
- Nie powinienem z niego pić, gdy jest naćpany... Czyli właściwie nigdy - parsknął nagle kpiącym śmiechem. - Głupi ćpun - domruczał pod nosem, nie do końca wiedząc, czy mówi jeszcze o Mice czy już o sobie.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Nie 22:18, 17 Cze 2012
|
|
|
Dołączył: 15 Maj 2012
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Rikke przysłuchiwał się jego słowo, starając się analizować jego zachowanie. Chłopak wydawał się pogubiony, trochę zdezorientowany. Jakby nie wiedział właściwie po co tu jest, a jednak nadal trwał, nie sprzeciwiając się niczemu.
- Nie nazwałbym się innym - zaśmiał się czort, łapiąc jointa w prawą dłoń, a lewą ręką obejmując ciasno ramiona wampirka. - Nie powinieneś z niego pić w ogóle. Nawet jeżeli jesteś wampirem i twoja natura chroni cię przed chorobami, nie wiadomo jakie świństwa trzyma w sobie ten chłopak...
Zamilkł na dłuższy czas, wpatrując się w ogień, jakby myśląc nad czymś intensywnie. W jego jasnych oczach odbijały się płomienie ogniska.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Nie 22:26, 17 Cze 2012
|
|
|
Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Młody wampir chętnie przysunął się do mężczyzny, korzystając z jedynego "miejsca", w którym czuł się bezpieczny w tym całym bałaganie - z ramion czorta. Jego ciało zaczęło się delikatnie trząść.
- Cholera... Za dużo... - mruknął, odwracając się głowę i wciskając twarz w zagięcie szyi starszego. Wziął głębszy oddech, wdychając woń mężczyzny. Jego ciało powoli uspokajało się, a on sam skupiał się na biciu serca czorta. Uniósł głowę, znów opierając ją delikatnie o ramię mężczyzny i unosząc fajkę do ust.
- Mówimy o chorobach czy o charakterze...? Jeśli o obu, to nie starczy nam wieczność, żeby to wymienić - roześmiał się cicho, patrząc spod przymkniętych oczu na Mikę.
- To będzie bardzo nie na miejscu, jeśli zapytam, o czym tak rozmyślasz? - zapytał w końcu cicho, kończąc swoją fajkę i gasząc ją o drzewo za nimi.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Nie 23:13, 17 Cze 2012
|
|
|
Dołączył: 15 Maj 2012
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Rikke miał przez chwilę wrażenie, że Tameari na niego zwymiotuje, jednak pozbył się tego uczucia, gdy poczuł jak ten się rozluźnia. Pomasował go delikatnie po ramieniu.
- Myślę, że on po prostu nie ma charakteru. Robi to, co w danym momencie wydaje mu się najzabawniejsze. Nie, wybacz. On robi to, co przyjdzie mu na myśl. Nie zastanawia się nad czynami, po prostu szuka adrenaliny.
Czort oparł skroń o czubek głowy chłopaka, nadal przesuwając palcami po jego ramieniu. Znów przez dłuższą chwilę po prostu wpatrywał się w przestrzeń.
- To będzie bardzo nie na miejscu, zważywszy na to, co się tu dzieje. - Wskazał na grupę pijanych i naćpanych, wykonujących właśnie niby taniec wokół stojącego w płomieniach czorta.
Kiki może by się przejął, gdyby nie wiedział, że ten osobnik panuje nad żywiołami.
Warknął cicho, skupiając się na fajce, której żarzący się kawałek upadł mu na spodnie. Zaciągnął się nią ostatni raz i zgasił, przydeptując butem.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Pon 0:37, 18 Cze 2012
|
|
|
Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wampir roześmiał się cicho, patrząc na nich.
- I co z tego? Ja cały jestem nie na miejscu - mruknął pod nosem, wyciągając rękę. Uniósł palec i zakręcił nim kółeczko w powietrzu. Nad tańczącymi nagle pojawiła się chmura, zaczęło ostro wiać, a pioruny z jasnym światłem uderzały tuż przy ich stopach. Tameari uśmiechnął się delikatnie, cofając moce, znów odsłaniając bezchmurne niebo. Uniósł rękę, przesuwając nią po swoich włosach, póki nie natrafił na głowę czorta. Cofnął szybko palce i ułożył rękę na swojej nodze.
- Wybacz - mruknął, obserwując ogień.
- On jest... nie wiem, jak to określić. Będąc szczerym, jest w nim coś, co chciałbym... zdominować. Albo nie tyle ja bym chciał, co moja smocza część. Nie mam pojęcia jak to działa, ale najwyraźniej bogowie mają niezły ubaw - odparł cicho, patrząc na Mikaela. Pokręcił lekko głową, sięgając pod własną spódniczkę i wyciągając swoje papierosy.
- Bez wkładki. Chcesz? - zapytał, wargami wyciągając sobie jednego z paczki i podpalając go pstryknięciem palców.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Pon 0:48, 18 Cze 2012
|
|
|
Dołączył: 15 Maj 2012
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Rikke zaśmiał się, czując na głowie rękę wampira. Pocałował go w czubek głowy, nie zastanawiając się zbytnio nad tym, co robi. Był trochę przymulony przez wypaloną trawę.
- Wybacz, nie mogę ci powiedzieć - odparł. - To jakby moja... Tajemnica.
Zerknął na jego rękę, a potem na bawiących się i parsknął śmiechem. Zastanawiał się czy któremukolwiek z nich zrobiło to jakąkolwiek różnicę.
- Zrób coś dla siebie i następnym razem gdy będzie próbował dać ci narkotyk, odmów mu - powiedział po chwili. - Gdy będziesz go brał ciągle, nie skończy się to dobrze. W końcu staniesz się jednym z tych żebrających o działkę na ulicy. A przecież musisz mieć kogoś, do kogo chciałbyś wrócić żywy, prawda?
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Pon 0:59, 18 Cze 2012
|
|
|
Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Wiem o tym - warknął cicho, zaciągając się mocno papierosem. Zamknął oczy, wzdychając. - Wiem o tym... I chyba to jest najbardziej żałosne - mruknął ciszej, spokojniej. Strzepnął popiół na trawę obok nich. Poruszył się, zmuszając Rikke do "położenia" nogi. Usiadł mu na udach okrakiem, twarzą do niego i przez chwilę po prostu patrzył na niego z zamyśleniem. Pochylił się, muskając wargami jego usta. Pocałował go krótko, by zaraz odsunąć się leciutko i znów na niego patrzeć.
- To propozycja czy pytanie? - zapytał z uśmieszkiem, który nie sięgał jednak jego oczu.
Przypomniał sobie o Tamanei. O jego kochanym, młodszym braciszku, tak cholernie ufnym i zapatrzonym w niego. Co by powiedział, widząc go naćpanego, pieprzącego się z byle ćpunem... Nie chciał o tym myśleć.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) |
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|