Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Wschód   ~   Mały domek na obrzeżach miasteczka Danley.
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Pią 0:20, 01 Cze 2012 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Jęknął w jego usta, czując jak mężczyzna "majstruje" przy jego wyjściu. Pocałował go chętnie, poruszając leciutko biodrami.
- Chiara... - jęknął cicho, odrywając się na chwilę od jego ust. Popatrzył na niego spod przymkniętych powiek. - Proszę cię...

Poruszył biodrami, nabijając się na jego palce i odchylając lekko głowę.
- Chiara, proszę cię...! - jęknął prosząco.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Pią 0:27, 01 Cze 2012 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chiara rozsuwał delikatnie palce, by przygotować chłopaka odpowiednio. Miód był przyjemnie ciepły.
Po chwili wsunął trzeci palec, zagęszczając ruchy ręki na penisie elfa.

Kochał go jak nikogo innego i mimo tych wszystkich okropnych rzeczy, które zrobił mu w przeszłości, nie wyobrażał sobie życia bez niego. Bywały dni, gdy żałował, że go spotkał. I wcale nie ze względu na to, że było Chiarze źle. Był pewien, że elfowi byłoby lepiej bez niego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Pią 14:12, 01 Cze 2012 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Elf jęknął głośno, zamykając oczy i rozsuwając nogi szerzej. Opadł na blat, poruszając biodrami w rytm ruchu palców kochanka.
- Chiara... Już - jęknął, rozpalony.

W tej chwili opadł z niego cały wstyd i zakłopotanie, którym odznaczał się na codzień. Wił się i jęczał, prosząc bezwstydnie człowieka, by wszedł w niego już, teraz, natychmiast.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Sob 0:51, 02 Cze 2012 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chiara przygotowywał chłopaka jeszcze moment, starając się być delikatnym i stanowczym zarazem. Po dłuższej chwili wyciągnął palce, przysuwając się bliżej stołu i puszczając penisa chłopaka. Złapał w dłoń swojego i nakierował go na wejście młodszego.

W jego głowie, jak zaraza, zaczęły rozprzestrzeniać się czarne myśli. Czy on tego chce? Czy nie udaje? A może kocha się ze mną z poczucia obowiązku?
Człowiek spojrzał na Neige z troską i zaniepokojeniem, jednak postanowił odłożyć swoje przemyślenia na później. Objął ciepłą dłonią policzek młodszego,wchodząc w niego powoli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Sob 1:46, 02 Cze 2012 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chłopak przymknął oczy, rozchylając lekko usta i starając się nie uciec biodrami. Wyciągnął rękę, zaciskając palce na jego ramieniu. Spiął się, gdy kilka zamglonych, narkotycznych wspomnień zabłysło w jego umyśle. Otworzył szybko oczy, patrząc na Chiarę zagubionym spojrzeniem, uspokajając się, gdy zobaczył znajomą twarz. Uśmiechnął się delikatnie, przyciągając go lekko do siebie.
- Przytul mnie, Chiara - powiedział cicho, unosząc się i obejmując jego szyję ramionami. Pocałował go w usta chętnie, obejmując nogami w pasie i poruszając na próbę biodrami.
- Kochaj mnie - szepnął, oblizując jego dolną wargę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Nie 23:16, 21 Paź 2012 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Kocham cię - Chiara odpowiedział natychmiast, bez żadnego zająknięcia ani zawahania.

Bo była to całkowita prawda. Kochał go jak nikogo innego i był pewien, że oddałby za niego wszystko. Wszystko by za niego dał.
Człowiek zaczął poruszać się powoli, nie chcąc sprawiać kochankowi bólu. Już po kilkunastu sekundach poruszał się w jego wnętrzu płynnymi ruchami, przytrzymując jego ciało za szczupłą talię. Całował go czule, w rytm ruchów swoich bioder.

***

Chiara leżał nagi na łóżku, zakryty cienką narzutą i przyciskał ucho do pokaźnego brzucha swojego kochanka. Trzymał tam też dłoń, uśmiechając się trochę melancholijnie. Ogólnie często się ostatnio uśmiechał. Nie mógł się doczekać aż jego potomek przyjdzie na świat. Choć na początku był zdenerwowany i zdezorientowany, teraz przeszło mu całkowicie. Jeszcze gdy nie istniało ryzyko pozostawienia Neige samego w domu, Chiara nakupował od groma kocyków, chusteczek i innych akcesoriów niezbędnych do opiekowania się noworodkiem. Teraz pozostało mu jedynie czekać na małego brzdąca.

- Znów kopnął! - zawołał radośnie do partnera. - Mówię ci, on mi daje sygnały, że też nie może się doczekać aż nas zobaczy!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Nie 23:39, 21 Paź 2012 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Neige roześmiał się cicho, leząc na boku i podpierając się na łokciu i patrząc z rozczuleniem na kochanka.
- Pewnie już mu ciasno - odparł, wyciągając rękę i głaszcząc Chiarę po włosach.

Był moment, kiedy myślał, że jest za słaby. Że dziecko to dla niego za dużo, a nałóg nieprzyjemnie dawał mu się we znaki. Ale zagryzł zęby, zacisnął palce na dłoni człowieka i wytrzymał najgorsze. Teraz tylko czasami nachodziła go myśl, by spróbować choć trochę, ale wystarczyło mu spojrzenie na partnera czy na swój zaokrąglony brzuszek, by zaraz przywrócić się do porządku.
W przypływie melancholii napisał do rodziny, o ciąży, o tym, jak razem z Chiarą postanowili założyć rodzinę. Tak jak się spodziewał, w odpowiedzi zwrotnej otrzymał suchą notatkę, że jest wstydem dla ich rodziny i skazą na ich imieniu. Nie uznali dziecka za pełnoprawnego dziedzica, a i samego Neige wykluczyli z rodu. Młody elf nie przeżył tego jakoś mocniej, bardziej zdenerwował się, gdy Lavre ich odwiedził i kiedy nie zdołał nakłonić młodszego brata na powrót do rodziny i pozbycie się dziecka, próbował "dobrać się" do Chiary.

Teraz było już całkiem dobrze, chociaż okazało się, że elf jest zbyt drobnej budowy na ciążę, przez co ostatnie miesiące zwyczajnie w większości przeleżał, ledwo ruszając się choćby do łazienki. Cieszył się jednak na każdy ruch dziecka, na każdą oznakę jego życia, chociaż u niego ukazywało się to łagodniej niż u człowieka.


Ostatnio zmieniony przez Neige van Shimetsu dnia Pon 20:35, 22 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Nie 23:53, 21 Paź 2012 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chiara z początku bardzo chciał dowiedzieć się jakiej płci będzie dziecko, swoją drogą liczył na chłopca. teraz jednak, mimo pozostałych jedynie dwóch tygodni do porodu, nadal nie było wiadomo jakiej płci bachorek się urodzi. Człowiekowi jednak już dawno przestało zależeć na synu. Najważniejsze było teraz, by dzieciaczek urodził się zdrowy.
Mężczyzna naprawdę cieszył się z ostatnich kilku miesięcy. Jednym z powodów dzięki którym zdecydował się na dziecko był nałóg kochanka. No i rzeczywiście, tak jak miał nadzieję Chiara, Neige przestał oglądać się za prochami. Oczywiście nie było to takie łatwe jakby mogło się wydawać. Dlatego między innymi Mężczyzna tak podziwiał partnera.

- Pamiętasz, że jutro jedziemy już do medyka? - zapytał kochanka, nadal opierając dłoń na jego brzuchu.

Ze względu na szczupłą budowę i osłabienie chłopaka, medyk wolał mieć go pod koniec ciągle przy sobie. Poza tym, nigdy nie było wiadomo kiedy elfik junior postanowi się wydostać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Pon 0:10, 22 Paź 2012 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Pamiętam - kiwnął głową, wzdychając cicho. Czuł się niepewnie ze względu na tą potrzebę ciągłego kontrolowania, ale starał się być jak najlepszej myśli. Wiedział też, że jutrzejsza podróż zabierze mu wiele siły, ale wierzył że wszystko dobrze się ułoży.

Położył się, wyciągając rękę i głaszcząc kochanka po włosach. Przymknął oczy, uśmiechając się łagodnie i wziął głębszy wdech, gdy dziecko znów kopnęło radośnie.
- Jest strasznie ruchliwe... Nie będzie można go spuścić z oka - roześmiał się cicho.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Pon 7:26, 22 Paź 2012 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chiara również zaśmiał się, na chwilę przykładając jeszcze ucho do brzucha.

- No, ruchliwe, ruchliwe - przyznał. - Już widać, że będzie aktywne fizycznie.

Mężczyzna zaśmiał się, ucałował brzuch chłopaka szybko i zasłonił go długą koszulą. Podciągnął się do góry i ułożył głowę naprzeciwko twarzy kochanka. Przeczesał czule jego włosy.

***

Następnego dnia rankiem mężczyźni jechali już do miasta, by na kilkanaście dni przenieść się do zaufanego medyka. Chiara zamówił specjalny powóz w którym było szersze niż normalnie siedzisko, które pełniło funkcję łóżka, a była i możliwość by szczelnie zakryć okienka. Kabina podróżnych była też okryta barierą dźwięku, dzięki której żadne niepożądane hałasy nie dostawały się do środka.
Chiara siedział spokojnie w przyciemnionym powozie i głaskał subtelnie włosy partnera, którego głowa spoczywała na kolanach nekromanty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Pon 13:56, 22 Paź 2012 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Neige leżał z zamkniętymi oczami, odpoczywając. Było mu odrobinę głupio, że wystarczyło kilkanaście głupich metrów, by zmęczył się niczym po biegu w maratonie. Czuł się niczym wielka bańka wstańka, ale taka z obolałymi nogami i nie dającym spokoju kręgosłupem. W dodatku od leżenia ciągle na bok bolały go już ramiona, ale dziecko, które w sobie nosił rekompensowało mu wszystko.
- Daleko jeszcze? - zapytał sennym tonem. Od trzech tygodni był wiecznie śpiący lub głodny, jakby jego ciało w inny sposób nie umiało poradzić sobie z "bagażem". Odwrócił lekko głowę, otwierając oczy i patrząc na kochanka z delikatnym uśmiechem.


Ostatnio zmieniony przez Neige van Shimetsu dnia Pon 14:00, 22 Paź 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Pon 16:42, 22 Paź 2012 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chiara wyjrzał na chwilę za okienko i zaraz znów spojrzał na kochanka.

- Sądzę, że koło godziny - odpowiedział pogodnie, jednak spokojnie. - Potrzebujesz czegoś? Chcesz sie zatrzymać? - zapytał.

Musiał przyznać, że Neige w tym stanie niezwykle mu się podobał. Jego brzuch nie był jak na ten etap ciąży taki duży, jednak przy kruchej i niezwykle drobnej posturze chłopaka, wyglądał na nienaturalnie wielki. Zupełnie jakby dziecko miało urodzić się większe od mamka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Pon 16:54, 22 Paź 2012 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Nie, jest dobrze - odparł, uśmiechając się lekko. Chciał jak najszybciej dojechać już na miejsce. Bał się, że jeśli dzieciaczek postanowi wydostać się już teraz, nie będą mieli warunków, by bezpiecznie przyjąć poród.

***

Kilka dni później, Neige obudził się w środku nocy z bólu. Jęknął cicho, sięgając ręką do brzucha i drgając, gdy poczuł wilgoć na ręce.
- Chiara... Chiara, obudź się... - powiedział, drugą ręką potrząsając lekko ramieniem kochanka. Wydał z siebie zduszony jęk cierpienia, gdy kolejna fala bólu przeszła przez jego ciało. Odchylił kołdrę, patrząc na swoją zaplamioną krwią koszulę do spania, którą widział dokładnie dzięki światłu księżyca, wpadającemu przez okno.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Pon 18:30, 22 Paź 2012 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chiara od kilku nocy starał się nie spać za dużo, by w razie czego móc od razu zareagować. Szczególnie, że tego typu ciąże były o wiele szybsze i zaskakujące od "normalnych". Tej nocy Chiara nie spał za głęboko, już wieczorem wyczuwając niebezpieczeństwo. Dlatego podniósł się niemal zaraz po tym, jak jego kochanek nim potrząsnął. Mężczyzna spojrzał jedynie na plamę krwi na koszuli Neige i wybiegł z pomieszczenia, chcąc jak najszybciej przywołać medyka.
Zbudził go szybko i nie przejmując się jego nocnym ubraniem, przyciągnął go do sypialni kochanka. Na szczęście w pokoju wszystko było przygotowane zawczasu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Pon 19:05, 22 Paź 2012 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chłopak wziął głęboki wdech, uspokajając się i przesuwając powoli na środek łóżka. Zdjął z siebie koszulę, patrząc na wchodzącego medyka.

Elf oddychał głęboko, zaciskając palce na kołdrze i dłoni partnera. Krzyknął cicho, gdy wszerz jego podbrzusza zaczęła samoistnie tworzyć się rana, krwawiąca i boląca. Wykonywał polecenia medyka, próbując wytrzymać ból i "dać z siebie wszystko". Poród był długi i bolesny, w pewnym momencie było nawet zagrożenie, że albo Neige albo dzieciaczek nie przeżyje, jednak późnym wieczorem mała, białowłosa półelfka o pięknych srebrnych oczkach spała spokojnie w malutkim łóżeczku, otulona kocykiem, równie zmęczona, co jej "mamuś". Neige pod koniec porodu był wyczerpany, jego organizm ledwo wytrzymywał. Gdy Chiara trzymał w objęciach ich córeczkę, płaczącą i jeszcze ubrudzoną krwią, chłopak nagle stracił przytomność z utraty krwi i skrajnego wycieńczenia organizmu. W pewnym momencie serce elfa stanęło, jednak dzięki szybkiej interwencji medyka już po kilku chwilach zaczęło bić ponownie. Według medyka chłopak będzie nieprzytomny co najmniej dwa dni, podczas których jego ciało miało zregenerować siły i przyzwyczaić się do ponownego braku obciążenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 10 z 11
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 9, 10, 11  Następny
Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna  ~  Wschód

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach