Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Wschód   ~   Mały domek na obrzeżach miasteczka Danley.
Chiara Anieli
PostWysłany: Nie 22:29, 20 Lis 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chiara leżał na futonie, z rękami założonymi za głowę i pustym wzrokiem wpatrywał się w sufit. Była prawie szósta rano, a on nadal czekał na Neige. Przez całą noc nie zmrużył oka.
Nie było dla niego zaskoczeniem, że chłopak nie wrócił na noc. Zdążył się przyzwyczaić, po dwóch miesiącach jego znikania. Na początku były to popołudnia, ewentualnie wieczory, potem zamieniło się to w całe dnie i noce, aż w końcu w kilka dni. Chiara zaczął zastanawiać się, kiedy nadejdzie czas, że Neige zacznie znikać na całe tygodnie.
Oczywiście nie było tak, że Chiara nie próbował kochanka powstrzymać. Starał się jak mógł, by młodszemu było jak najlepiej, załatwił nawet u dyrektora trochę czasu wolnego, lecz nawet to nie pomogło.
Nekromanta nie wiedział już, co musiałby zrobić, by pomóc Neige... Który ciągle zdawał się nie dopuszczać do siebie faktu, że jest uzależniony.

Chiara uniósł się na łokciach i zerknął w okno, dostrzegając pierwsze promyki słońca wdzierające się do pomieszczenia. Uśmiechnął się gorzko, zaciskając z bezsilności powieki.


Ostatnio zmieniony przez Chiara Anieli dnia Nie 22:30, 20 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Nie 22:43, 20 Lis 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Elf delikatnym zygzakiem szedł do drzwi domu. Zatrzymał się przy krzakach i zwymiotował, opierając się o ścianę domu. Wytarł szybko usta o rękaw i sięgnął do drzwi. Westchnął z niejaką ulgą, gdy ustąpiły. Wszedł do małej izby, służącej za przedpokój. Zdjął buty, klnąc cicho, gdy narobił hałasu. Skierował się od razu do łazienki. Wypłukał usta i zdjął koszulę. Powoli trzeźwiał i nie było to przyjemne.

Kiedy był ostatnio w domu? Dwa, trzy dni temu? Nie pamiętał. "Magiczny proszek" skutecznie tłumił jego myśli na imprezach, które tak ochoczo odwiedzał. Byli tam różni, podobni do niego - upijający się i ćpający.

Popatrzył w lustro i zmrużył oczy, zastanawiając się, skąd ma malinki i ślady ugryzień na szyi, ramieniu i torsie. Powoli przypominał sobie okoliczności, kiedy powstały zadrapania na biodrach oraz całkiem przystojnego smoka, z którym pieprzył się ostatniej nocy. Skrzywił się i oparł o umywalkę, opuszczając głowę.

Jak on miał na imię...?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Nie 22:54, 20 Lis 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chiara leżał na boku, z rękami pod głową i patrzył na ścianę, gdy usłyszał hałas z przedpokoju. Podniósł się i nasłuchiwał, z twarzą o trudnym do rozgryzienia wyrazie.
Nie wytrzymał jednak długo, już po chwili podniósł się trochę chwiejnie i skierował w stronę niewielkiej łazienki. Mimo wszystko, chciał go zobaczyć. Chciał go zobaczyć i wiedzieć, że "nic" mu nie jest.

Stanął w progu do łazienki, w ciszy obserwując pochylającego się nad umywalką elfa. Skrzywił się, z wyraźnym cierpieniem i odwrócił głowę. Starał się oddychać spokojnie, starał się po prostu wyłączyć, ale nie szło mu to zbyt dobrze. W końcu zmusił się i spojrzał na Neige jeszcze raz.

-Witaj w domu - powiedział, starając się zabrzmieć neutralnie.

Przełknął gulę zalegającą w gardle.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Nie 23:03, 20 Lis 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Drgnął, słysząc za sobą głos starszego. Podniósł głowę, patrząc na jego odbicie w lustrze. Wykrzywił lekko wargi w karykaturze uśmiechu.
- Cześć, Chiara - powiedział zachrypniętym głosem. Odbił się od umywali i odwrócił przodem do niego. Im bardziej był trzeźwy, tym bardziej było mu trudno patrzeć mu w oczy.
- Wyglądasz na wymęczonego. Nie spałeś? - zapytał, chociaż znał odpowiedź. Oparł się tyłkiem o umywalkę.

Muszę się umyć. Koniecznie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Nie 23:18, 20 Lis 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chiara uniósł brwi i zaśmiał się, odchylając do tyłu głowę. Spojrzał na chłopaka z neutralnym wyrazem.

-Tak się składa, że nie spałem przez ostatnie trzy noce - powiedział, starając się zignorować ślady na ciele chłopaka i nie wyrzucić z siebie wszystkiego naraz.

Zupełnie nie wiedział jak się zachować. Z jednej strony wszystko, co namnożyło się przez te wszystkie tygodnie, cisnęło mu się na usta, ale z drugiej... Wiedział, że jeśli wybuchnie to może oznaczać koniec. A nie chciał zostawić Neige samego. Podświadomie zdawał sobie sprawę, że chłopak robi to wszystko z jakiegoś konkretnego powodu.

-Obiady czekają - powiedział po chwili. - Trzy. Śniadania i kolacje też, więc masz w czym wybierać.

Odwrócił się, nie będąc już w stanie oglądać elfa tak zbrukanego, tak nieczystego. Przełknął ślinę i zacisnął pięści, ruszając w stronę sypialni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Nie 23:33, 20 Lis 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Elf spuścił wzrok, oblizując spierzchnięte usta. Rozebrał się i wykąpał szybko. Wytarł się i założył swoją koszulę do spania. Spojrzał ponownie w lustro i pokazał sobie środkowy palec z pogardliwą miną.

Chciał się wyrwać, ale nie wiedział jak. Wychodził, by ćpać. Ćpał, by zapomnieć o spojrzeniu Chiary, o tym, że go rani, sprawia ból, że jest powodem jego cierpienia. A Chiara cierpiał, bo on ćpał. I tak krąg się zamykał.
Czuł do siebie pogardę. Nienawidził siebie za to, jaki był. Albo raczej jaki się stał. Nie umiał przestać, ale też nie umiał się przyznać, że potrzebuje pomocy. Zupełnie jak wtedy, z wujem.

Neige czuł, że miedzy nim a starszym tworzy się mur i był boleśnie świadomy, że to on jest tego przyczyną.

Wyszedł z łazienki i skierował się do sypialni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Nie 23:43, 20 Lis 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chiara leżał na skraju łóżka, na boku, patrząc tępo w okno. Nie miał pojęcia, co mógłby zrobić, ale teraz miał ochotę po prostu spać. Wiedział jednak, że nie zaśnie jeszcze przez długo.
Zaciskał pięści na kołdrze, drżąc lekko mimo, że nie było mu zimno. Oddychał trochę spazmatycznie, starając się jednak robić to jak najciszej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Nie 23:54, 20 Lis 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Patrzył na niego, opierając się biodrem o framugę drzwi. Powoli podszedł do łóżka i wślizgnął się pod kołdrę. Zagryzł wargę, leżąc na początku wciąż na plecach. W końcu powoli odwrócił się na bok i przysunął do starszego. Objął go niepewnie w pasie, przytulając się do jego pleców. Zamknął oczy.
- Przepraszam. To ostatni raz - nie pamiętał, który już raz mówił te słowa. Puścił go po chwili i odwrócił się do niego plecami, zamykając oczy i próbując zasnąć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Pon 0:01, 21 Lis 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chiara drgnął, gdy poczuł na sobie ręce elfa, wstrzymując oddech. Miał ochotę go zrzucić, wypieprzyć z łóżka, pozbyć się go... Ale wiedział, że by tego nie zrobił. Zacisnął więc tylko oczy, kuląc się trochę. Pociągnął nosem, czując jak jedna łza przeciska się przez powiekę lewego oka. Po chwili wylądowała na białym prześcieradle.

"Ostatni raz", tak? Nekromanta miał ochotę gorzko się zaśmiać. I zrobił to, gdy Neige się odsunął. Otworzył oczy i zakrył twarz kołdrą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Pon 0:16, 21 Lis 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Kilka tygodni później.


Nie wiedział, gdzie jest.
Nie wiedział, ile już tu leżał.

Patrzył pustym wzrokiem w wiszący nad nim świecznik, praktycznie już wypalony. Leżał na okrągłym stole, zupełnie nieruchomo. Nogi zwisały mu smętnie z jego krawędzi, rozsunięte i naznaczone cudzym, brutalnym dotykiem. Na stole, udach i pośladkach miał zaschnięte ślady spermy i krwi. Spodnie elfa walały się gdzieś koło stolika, tak samo jak buty, ale miał to gdzieś. Bolała go dolna część ciała, czuł się odrętwiały, nie mógł się ruszyć.

Nie wiedział, ilu ich było.


Był naćpany.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Pon 1:01, 21 Lis 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chiara siedział na łóżku, gdy usłyszał trzaśnięcie drzwiami. Neige myślał prawdopodobnie, że nekromanta jeszcze śpi.
A więc, kolejny raz wychodził. Na jak długo tym razem?! Chiara oparł czoło na otwartych dłoniach i trwał w bezruchu kilkanaście minut. Potem po prostu wstał, pościelił łóżko i przebrał się z rzeczy, w których spał.

Pierwszy dzień był w porządku, drugi i trzeci również, jednak czwartego Chiara zaczął się martwić. Dwunastego dnia po prostu nie wytrzymał. W nocy założył buty, płaszcz i wyszedł z domku, od razu, szybkim krokiem kierując się w stronę miasta. Nie znał go, jednak nie było ono zbyt wielkie. Neige musiał gdzieś w nim być...

Pytał ludzi, czy nie widzieli przypadkiem chłopaka o wyglądzie Neige, jednak nikt nie potrafił powiedzieć mu nic konkretnego. Dopiero po jakimś czasie udało mu się trafić do jednej z niezbyt przyjemnych dzielnic, gdzie ludzie kojarzyli chłopaka, jednak nie wiedzieli skąd.

Najbardziej jednak zszokowała Chiarę grupa mężczyzn, na których trafił . Byli rośli, głównie łysi i wyglądali jeszcze gorzej, niż osoby, które do tej pory nekromanta spotkał. Najbardziej jednak przeraziły chłopaka ich komentarze.
"O, ta dupodaja!", "Szukasz go? Dzisiaj to on ci raczej nie posłuży!" "Pewnie jeszcze tam leży, dziwka jebana."

Chiara całym sobą starał się nie wierzyć w to, co mówili ci mężczyźni, jednak podświadomie wiedział, że jest na straconej pozycji. Przestało go jednak chwilowo cokolwiek obchodzić. Musiał go po prostu znaleźć.

Po dłuższej, niezbyt miłej konwersacji z nowo spotkałymi "znajomymi", Chiarze udało się wyciągnąć informację, gdzie może być Neige. Jasnym było, że udał się tam jak najszybciej, niemal modląc się o to, by znaleźć elfa.

***

Nekromanta wszedł do ciemnego pomieszczenia i odkaszlnął, czując nieprzyjemny, ostry zapach wdzierający mu się do gardła. Gdy jego oczy przyzwyczaiły się do ciemności, nekromanta wcale nie poczuł ulgi. Wręcz przeciwnie.
Po środku pomieszczenia, na niezbyt dużym, drewnianym stole leżał jego Neige. Jego mały, delikatny Neige, który aktualnie wyglądał jak nieżywy.
Chiara powstrzymał odruchy wymiotne i podbiegł do niego, od razu przykładając dwa palce do szyi chłopaka. Wyczuł puls, nawet dość mocny, więc mentalnie odetchnął z ulgą. Zaraz jednak uświadomił sobie wszystko, co się wokół niego działo i po prostu wybuchł płaczem. Wziął w obie dłonie twarz elfa i desperackimi ruchami zaczął ocierać mu buzię. W końcu pochylił się i przycisnął jego ciało do swojego, trzymając kurczowo plecy chłopaka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Pon 1:13, 21 Lis 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Nie, proszę, ja już nie mogę...

Chłopak powoli odwrócił głowę i spojrzał na starszego. Dużo wysiłku kosztowało go, by unieść rękę i zacisnąć ją na koszuli mężczyzny.
- Chiara... - powiedział cicho, zachrypniętym od krzyków głosem. Zaczął drżeć na całym ciele.
- Chiara... Przepraszam... Ja nie chcę... Nie chcę już tego robić... - mówił cicho, nieskładnie. Z jego szeroko otwartych oczu spływał łzy.
- Przepraszam... przepraszam... - słowa były coraz cichsze, a chłopak po prostu stracił przytomność.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Pon 1:23, 21 Lis 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chiara oddychał głęboko, dość długo trzymając elfa w ramionach. W końcu jednak ocknął się, zdając sobie sprawę, że chłopcu potrzebny jest medyk. Wsunął mu na biodra jedynie bieliznę (nie był pewien, czy aby na pewno należała do Neige), nie chcąc drażnić skóry sztywnymi od brudu, krwi i spermy spodni.
Wziął nieprzytomnego chłopaka na ręce i udał się w stronę miasta, gdzie miał nadzieję znaleźć medyka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Pon 1:36, 21 Lis 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Siedział na łóżku, patrząc w okno. Zagryzał dolną wargę, czując strach.
Był u medyka już tydzień.
Tydzień, przez który na przemian spał, krzyczał, awanturował i siedział otępiały. Jeśli chodzi o jego dolną część ciała, to dzięki medykowi był już zaleczony. Udało mu się też wyprosić, by dostał zastrzyki na "wyciszenie" nałogu. Bolało. Bardzo. Ale nie zawahał się.

Wstał i wziął swój płaszcz, żegnając się z medykiem i wracając do domu. Otworzył drzwi, wchodząc do środka.

Bał się. Chiara odwiedzał go bardzo sporadycznie, co było dla niego i zrozumiałe i bolesne. Nie wiedział, czy starszy będzie chciał mieć z nim jakikolwiek kontakt. Czy zostawi go? Czy czuje do niego pogardę?

Na pewno.


Chłopak westchnął, zdejmując buty. Musiał tylko się na to przygotować. Musiał tylko...

Stanął w progu sypialni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Pon 1:41, 21 Lis 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chiara leżał w czarnej koszuli na łóżku, z głową wbitą w puchową poduszkę. Przez ostatni tydzień głównie na tym polegała jego egzystencja. Jedynym plusem był plan, jaki zdołał dzięki temu wypracować. Nie wiedział tylko, czy nie ryzykuje zbyt wiele.

Nawet nie słyszał, gdy Neige przyszedł. Nie wiedział, kiedy chłopak miał wrócić do domu, ale sądził, że jego leczenie jeszcze trochę potrwa.
Westchnął, ściskając poduszkę i starając się wyłączyć myślenie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 11
Idź do strony 1, 2, 3 ... 9, 10, 11  Następny
Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna  ~  Wschód

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach