Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Wschód   ~   Rezydencja rodu Heiwa
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Sob 0:53, 23 Lip 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi westchnął i ułożył otwartą dłoń na policzku wampira. Trwali chwilę w ciszy, po której Smok odezwał się wreszcie.

-Obawiam się tego, że wezmę ją na zbyt poważnie - odparł cicho, nie patrząc na niego. - A ty nie będziesz zdawał sobie z tego sprawy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Sob 1:04, 23 Lip 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Możliwe - powiedział cicho, po czym przysunął się do niego i złapał w dwa palce jego kosmyki.
- Jednak.. Oferta nadal aktualna - uniósł lekko twarz, patrząc na starszego spokojnie. Zaczął bawić się jego włosami, jednocześnie starając się nie zastanawiać o tym, o czym rozmawiają.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Sob 1:19, 23 Lip 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi zamknął oczy i odchylił delikatnie głowę. Nie myślał o konsekwencjach.

-Mam nadzieję, że wiesz, o czym mówisz - powiedział. - I, że zdajesz sobie sprawę jakie to będzie miało konsekwencje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Sob 1:29, 23 Lip 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Konsekwencje.
Chłopak skrzywił się lekko, kręcąc głową.
- I tak by się nie udało. Najpierw musiałbyś się dogadać z Ostrzami - mruknął niechętnie, po czym westchnął cicho.
- Idiotyczny temat. Skończy go - skrzywił się, przeciągając. Stanął na palcach i pocałował smoka w usta, chcąc oderwać się od tej myśli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Sob 2:01, 23 Lip 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi odwrócił głowę, nie pozwalając wampirowi na pocałunek. Zdawał sobie sprawę, że zachowuje się trochę jak dziecko, ale postanowił to zignorować.

-Oczywiście, przecież żaden z nas nie chce zadawać trudnych pytań - zakpił, zaczynając kierować się wgłąb ogrodu. - To tylko przysporzyłoby problemów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Sob 2:12, 23 Lip 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wampir syknął cicho, mrużąc oczy.
- O co ci znowu chodzi? Chcesz lecieć do Ostrzy? Więc proszę cie bardzo! Zrób to! - warknął, trochę zezłoszczony. Żałował, że w ogóle zaczął ten temat. Puścił go, idąc swobodnie obok niego.
- Jakbyśmy już nie przysparzali sobie problemów... - mruknął ciszej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Sob 15:03, 23 Lip 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi nigdy specialnie do nerwowych osób, nie należał, ale tym razem po prostu nie wytrzymał. Obrócił się zamaszyście w stronę wampira.

-A nawet jeśli bym poleciał, to co?! - warknął tak samo zły na siebie, jak i na niego. - Usługiwanie temu całemu Loanowi jest lepsze od bycia ze mną?

Zamilkł na chwilę, zdając sobie sprawę, że za dużo powiedział. Zmrużył oczy, odwracając wzrok.

-A z resztą, nieważne - burknął po chwili, zawracając.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Sob 23:31, 23 Lip 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wampir zamrugał, po czym złapał smoka mocno za ramię, odwracając go w swoją stronę.
- Nie usługuję mu! Myślisz, że gdyby to ode mnie zależało gnił bym przy nim zamiast być z tobą? Otóż, panie Heiwa, oświecę cię, ale nie! - krzyknął na niego, patrząc mu w oczy hardo. Przysunął się do niego, pokazując mu kły we wściekłym wyrazie.
- Gdyby to zależało to nie musiałbym stąd wracać do tego idioty, tylko mógłbym zostać - po czym puścił go i szybko skierował się z powrotem do domu byłego profesora.
- Ale jak już powiedziałeś "nieważne". No i musiałbyś mieć jaja, żeby wyjść z taką prośbą do Ostrzy - mruknął, mając wrażenie, że zaraz mimo słońca wróci tam skąd przyszedł.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Nie 23:08, 24 Lip 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi warknął pod nosem, odwracając głowę. Nikt nigdy w całym jego życiu nie był w stanie wyprowadzić go z równowagi tak szybko, jak ten wampir.

-Jeśli tak będą wyglądać nasze rozmowy, to nie wytrzymam z tobą dłużej - powiedział. - Jestem już zmęczony ciągłymi kłótniami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Pon 1:14, 25 Lip 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wampir zatrzymał się, stojąc tyłem do Tamashiego.
- Wolisz zimne wizyty, które praktykowaliśmy przez ostatnie tygodnie? - zapytał cicho, patrząc przed siebie. Zacisnął lekko pięść, po czym spojrzał w dół.
- Wdaje mi się, że nie umiemy inaczej. Przynajmniej przez jakiś czas, póki... - zaciął się, nie wiedząc jak sformować to, o czym myślał. - W każdym razie... Może jednak przestanę cię nawiedzać, to dość rozsądne w tej sytuacji - mówił powoli, w miarę spokojnie. Miał ochotę przywalić w coś ręką, a najlepiej cofnąć tą całą rozmowę. Nie zaczynać, nie wiedzieć, nie myśleć.
- Powiesz mi, gdzie są moje ubrania?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Pon 13:09, 25 Lip 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi zaśmiał się gorzko, przeczesując włosy dłonią.

-Pewnie, czemu nie? - sarknął. - Zgnij tam w tych swoich Ostrzach bez mojej krwi.

Ruszył ku posiadłości, po chwili go wymijając. Powoli zaczynał żałować, że w ogóle poznał tego wampira. Gdyby nigdy się nie spotkali, Smok nie miałby teraz tylu problemów.

-Twoje ubrania są tam, gdzie je zostawiłeś - dodał na tyle głośno, by czerwonowłosy go usłyszał. - I nie zapomnij oddać mi mojej koszuli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Pon 15:00, 25 Lip 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chłopak zamknął oczy, po czym szybko ruszył do środka. Nie obejrzał się nawet na smoka wymijając go i kierując się w stronę pokoju, gdzie były jego ciuchy. Skrzywił się, gdy całe pomieszczenie było skąpane w świetle słonecznym. Wszedł tam jednak, sycząc cicho. Bolał jak cholera, gdy słońce paliło jego skórę, jednak podszedł do swoich ubrań i zabrał je. Wyszedł na korytarz, stając w cieniu i czekając, aż jego skóra się zregeneruje. Ubrał się szybko, po czym poszedł zostawić koszulę smoka w jego sypialni. Złożył ją równo, odkładając na jakąś szafę. Odsunął się i ruszył do okna, stając jednak tuż przy krawędzi światła. Zacisnął pięść i szybkim ruchem wszedł w krąg, podchodząc do okna i otwierając je.

Ostatnio zmieniony przez Shanae Zankoku dnia Pon 16:24, 25 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Pon 19:59, 25 Lip 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Kilka nocy później.

Shanae siedział na dachu posiadłości Tamashiego. Zmrużył lekko oczy, poprawiając sztylety przy pasie. Spojrzał na towarzyszącego mu Rosiera trochę niechętnie.
Dostali zlecenie na smoka. Normalnie wysłali by go samego, ale z powodu jego "komplikacji zdrowotnych" półczort został wysłany razem z nim. Wampir cieszył się, że ten chociaż na czas akcji właściwiej przestał patrzeć na niego maślanymi oczkami i przymilać się. Westchnął cicho, olewając zmartwione spojrzenie rogatego. Zdawał sobie sprawę z jego uczuć, ale... Właśnie. Ale.
Kiwnął mu delikatnie głową i zsunęli się z dachu, po cichu włamując się do jednego z pustych pokoi.
Shanae nie miał pojęcia czemu, ale nie chciał tego zadania wykonywać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Pon 20:09, 25 Lip 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi spał samotnie w ciemnym salonie, na parterze swej nie dużej posiadłości. Głowa spokojnie spoczywała na zagłówku kanapy, a u jego stóp spoczywał niedawno znaleziony, całkowicie biały kotek. Mruczał cicho, ocierając się łebkiem o sznurowadła od butów Smoka.

Na stoliku przed sofą stał opróżniony do połowy kielich z sokiem żurawinowym. Obok natomiast, leżał mały talerzyk z niedojedzonym kawałkiem ciastka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Pon 20:16, 25 Lip 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Poruszali się cicho, ale szybko. Wampir nie był tutaj od ich "kłótni"... Która zresztą nie skończyła się dla niego dobrze. Bezwiednie dotknął swojej lewej ręki, zaciskając zęby. Lewa, górna część jego torsu nosiła blizny po spaleniu, tak samo jak kawałek szyi aż do ucha i cała lewa ręka. Medycy nic nie mogli na to poradzić, a ciało chłopaka nie miało dość siły, by to zregenerować.
W końcu doszli do pokoju, gdzie spał smok. Wampir uniósł spaloną rękę, kładąc palec na ustach, by rogacz się nie odzywał. Ten kiwnął głową. Shanae powoli podszedł do kanapy i podniósł kotka. Pogłaskał go zdrową ręką, drugą przytrzymując. Popatrzył na smoka, wiedząc, że odwlekanie nic nie da.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 11 z 13
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12, 13  Następny
Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna  ~  Wschód

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach