Autor |
Wiadomość |
<
Zachód
~
Dom Tamashiego no Heiwa & Shanae Zankoku
|
|
Wysłany:
Śro 8:42, 26 Paź 2011
|
|
|
Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Tamashi usiadł naprzeciwko wampira, zasłaniając nagość kołdrą.
-Zaufanie, tak? - zaczął, patrząc na chłopaka. - Związek, to też zaufanie, więc... Możesz zostać.
Ułożył dłoń na policzku wampira, głaszcząc go delikatnie kciukiem. Czekał na następne pytania.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Śro 15:00, 26 Paź 2011
|
|
|
Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Uśmiechnął się do niego delikatnie.
Zaufanie, mówisz...
Nagle jego uśmiech nabrał figlarności.
- Właściwie, teraz bycie hostem to tylko przykrywka - wzruszył ramionami, ściągając ręcznik i włażąc pod kołdrę. Popatrzył na niego, zastanawiając się, co dokładnie powiedzieć.
- Hm... Zakładam, że nie chcesz "otwartego" związku. Aghr. Po prostu, chciałbym wiedzieć, jak ty to teraz widzisz - skapitulował w końcu. Uniósł dłoń i potarł palcami skronie.
- Nie wiem... Chcesz to ukrywać, czy żeby to było jak najbardziej oficjalne - zmrużył oczy.
- Najwygodniej by było żebym po prostu ci się teraz oświadczył - mruknął pod nosem ze zrezygnowaniem i pokręcił głową. Ta. Małżeństwo było by jawne i nie dopuszczało by zdrad.
Teoretycznie.
W praktyce mogło to wyglądać z goła inaczej...
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Śro 21:21, 26 Paź 2011
|
|
|
Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Tamashi ułożył się obok niego i oparł policzek na otwartej dłoni.
-Tylko przykrywka? - zapytał, zaciekawiony. - Co ukrywa?
Po chwili namysłu podniósł się jednak i oparł o poduszki, głaszcząc chłopaka po głowie. Zaczesał jego włosy i przetarł kciukiem powiekę chłopaka. Gdy usłyszał ostatnie, wypowiedziane przez niego słowo, spiął się trochę.
-Wiesz... - zaczął powoli. - Z tym narzeczeństwem... Zawsze zdążymy to zrobić. A nie chcę, by którykolwiek z nas żałował potem zbyt pochopnych decyzji.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Śro 21:52, 26 Paź 2011
|
|
|
Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Chłopak uniósł brew i spojrzał na smoka sceptycznie.
- Będziesz chciał kiedykolwiek wziąć ze mną ślub? Nie sądzę - wywrócił oczami, parsknąwszy przy tym śmiechem. Zamknął oczy, uśmiechając się pod nosem.
Pochopna decyzja? Słonko, jakbyś nie zauważył, to ci od dawna robiłem aluzje. Ale, niestety... Poplątało się.
- Tamashi... Wiesz, że wcześniej ... Hm. Powiedzmy tak - zostałem wychowany na zabójcę. I jestem w tym dobry. Dlatego... Rozkręciłem własny "interes" z tym związany - odparł spokojnie i otworzył oczy.
- Bycie hostem pozwala mi na lepszy kontakt z ewentualnymi klientami... Aczkolwiek mam wrażenie, że i tak niedługo z tym skończę, bo nie zdarzają się nie potrzebne komentarze - wzruszył ramionami, po czym przysunął się i ułożył głowę na torsie starszego.
- Wiec... Czasem... Będę znikał na kilka dni.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Śro 21:56, 26 Paź 2011
|
|
|
Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Tamashi nie skomentował pierwszej wypowiedzi, tylko wzdychając pod nosem niemrawo. Po kilku chwilach zachmurzył się nieco. Oj, nie podobało mu się to, czym zajmował się Shanae.
-A jeśli załóżmy... - zaczął, patrząc na niego z góry. - jeśli nie pozwolę Ci zabijać? Jeśli stwierdzę, że to zbyt niebezpieczne... Że nie chcę, byś tyle ryzykował... Co wtedy zrobisz, Shanae?
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Śro 22:17, 26 Paź 2011
|
|
|
Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Chłopak spiął się, otwierając oczy. Zwilżył wargi językiem.
- Wtedy... Będę musiał sobie znaleźć stałego żywiciela - zaczął od najprostszego, czyli swoje posiłki. Następnie zaś wyprostował się i przeczesał palcami włosy.
- A jeśli chodzi o moją... Pracę... - umilkł na chwilę.
- Gdybyś tego sobie nie życzył... Cóż. Może zajął bym się, nie wiem. Co mi pozostaje, oprócz zabijania? Kradzież? Może przemytnictwo... W każdym razie czymś, na czym się znam, do czego zostałem "wyszkolony" - powiedział, po czym spojrzał na mężczyznę uważnie.
- Co prawda, nie bardzo lubię żadnej z tych rzeczy, bo jest za dużo paprania się z ludźmi... Ale muszę mieć jakieś priorytety, czyż nie? - jego wzrok spoważniał.
- A jeśli mamy być ze sobą, moim priorytetem będziesz ty.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Śro 22:27, 26 Paź 2011
|
|
|
Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Odetchnął głębiej i oparł czoło na głowie Shana. Objął go ramieniem i wziął kilka głębszych oddechów.
-Ty naprawdę być to zrobił... - mruknął, bardziej do siebie, niż do niego. - Rób to, co kochasz. Ale jeśli cokolwiek będzie nie tak, skończysz z tym, tak?
Pocałował go w czoło, długo przytrzymując swoje wargi przyklejone do jego skóry. Ścisnął go lekko i zamknął ze spokojem oczy.
-Jeśli już wszystko sobie wyjaśniamy. - zaczął kolejny temat. - To może jest coś... Co chciałbyś wiedzieć, co nie jest dla ciebie jasne... Coś, z czego powinienem się wytłumaczyć?
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Śro 22:48, 26 Paź 2011
|
|
|
Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Może "kocham" to za mocne słowo, ale lubię to - mruknął, przymykając oczy. Zamilkł na chwilę.
- Chcę tylko wiedzieć... Czy chcesz się przyznawać, że jesteś w związku z hostem. I nie mówię tu o "tak, mam kogoś". Chodzi mi o konkretne działania, by wiedzieli, że to właśnie ja jestem z tobą - mruknął tylko, głaszcząc go po torsie.
- I tak, rzuciłbym jedyne, co daje mi satysfakcję dla ciebie. To takie dziwne? Może to po prostu przejaw mojego... szczeniackiego wieku - pokazał mu język złośliwie, po czym przeciągnął się.
- Obiecaj mi tylko... Że twoje kontakty z Orą... Tak, Hideyoshim Orą... Nie będą wybiegać poza strefę, dajmy na to, przyjacielską. Nie chcę, by cię dotykał - powiedział jeszcze cicho. Tak, wampirek był zazdrosny.
Bardzo zazdrosny.
- A co do tłumaczenia. Myślę, że musimy to zostawić za sobą. Nie chcę już o tamtym rozmawiać, słyszeć czy pamiętać. Naprawdę - uśmiechnął się leciutko.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Czw 16:16, 27 Paź 2011
|
|
|
Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Mężczyzna siedział cicho, słuchając w skupieniu słów Shanae. Nie przepadał za takimi rozmowami, jednak wiedział, że niekiedy są one konieczne.
-Po prostu pokazujmy się razem na balach, bankietach... powiedział po chwili ciszy. - Każdy się domyśli, nie trzeba oficjalnie nikogo informować.
Głaskał go cały czas po głowie, wdychając zapach świeżej pościeli. Całe szczęście, że mimo braku lokatora, służba zajmowała się tym pomieszczeniem.
-Co do Ory, w porządku... Ale tego samego oczekuję od ciebie. Nie chcę, by Rosier cię dotykał. Nawet, jeżeli w waszym mniemaniu byłoby to przejawem jedynie przyjaźni.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Czw 16:23, 27 Paź 2011
|
|
|
Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Kiwnął głową.
- Dobrze - powiedział, po czym zamknął oczy. Przez chwilę trwał w ciszy.
- Czy na twoje interesy jakkolwiek wpłynie moja oficjalna profesja, gdy już się ludzie połapią w naszych relacjach? - zapytał nagle. Nie chciał sprawić starszemu niepotrzebnego problemu. Mruczał cicho, gdy ten go głaskał.
Czuł się coraz bardziej senny.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Czw 22:06, 03 Lis 2011
|
|
|
Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Tamashi zastanawiał się przez chwilę, nie do końca wiedząc, czy dobrze rozumie Shanae.
-To możliwe, ale nie sądzę - mruknął cicho, widząc, iż ten już zasypia. - Ale nie przejmuj się tym.
Głaskał chłopaka jeszcze przez dobre kilkanaście minut, gdy wreszcie nie doszedł do wniosku, iż ten zasnął. Wstał wtedy z posłania i poszedł do łazienki, by również wziąć kąpiel.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Czw 22:17, 03 Lis 2011
|
|
|
Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wampir obudził się gdzieś koło południa. Ziewnął, przeciągając się. Nie był pewny, czemu łóżko jest takie wielkie.
- Hmmm? - mruknął, otwierając powoli oczy i podnosząc się. Popatrzył po pomieszczeniu, marszcząc brwi. Po chwili dopiero dotarło do niego, co tu robi i dlaczego. Uśmiechnął się delikatnie, opadając z powrotem na poduszki. Przymknął oczy, rozkoszując się miękkością łóżka.
Hm... A jakby jednak skończyć z byciem hostem?...
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Nie 21:01, 20 Lis 2011
|
|
|
Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Tamashi wszedł do pokoju, w długiej, lekko prześwitującej, białej koszuli. Uśmiechnął się do Shanae i przysiadł na łóżku, z kubkiem gorącej herbaty. Ogrzewał dzięki niej ręce.
-Witaj, słońce - powiedział, uśmiechając się lekko i składając na ustach wampira subtelny pocałunek. - "Śniadanko"?
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Nie 21:12, 20 Lis 2011
|
|
|
Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Otworzył oczy, patrząc trochę zaskoczonym wzrokiem na smoka. Uśmiechnął się jednak do niego lekko, przyjmując pocałunek z pomrukiem. Uniósł się delikatnie, siadając na posłaniu.
- Cześć... - powiedział, ziewając zaraz i ukazując tym kiełki. Przeciągnął się.
- Ta... Chyba muszę się po nie pofatygować - zaśmiał się cicho. Stosunek smoka do niego wydawał mu się... dziwny. Było mu miło, ale był zaskoczony tą czułością. Nie do końca wiedział, jak ma na to reagować.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|
Wysłany:
Nie 21:20, 20 Lis 2011
|
|
|
Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Tamashi też nie rozumiał zbytnio tego, czemu jest taki... "słitaśny". Nie chciał jednak w to wnikać. Starał się po prostu być miłym.
-Czeka w kuchni - odpowiedział, wstając i opierając się zaraz biodrem, o ramę łóżka. - Obudziłem się rano i nie mogłem potem zasnąć, więc zrobiłem parę rzecz.
Cieszył się, że miał trochę czasu, ponieważ wreszcie udało mu się zrobił porządek w papierach. Ostatnio trochę mu się pomieszały.
Smok upił łyka gorącego napoju, aż uśmiechając się samemu do siebie. Ciepło rozlało mu się po żołądku, wywołując subtelne dreszcze.
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/AdInfinitum/images/spacer.gif) |
|